W sieci regularnie pojawiają się rozmaite nagrania ukazujące sytuacje drogowe. Tym razem pewien kierowca utrwalił, co działo się tuż przy trasie - na zatoczce autobusowej.
Wracając z pracy, zauważyłem auto dostawcze (minikampera) na zatoczce autobusowej, z którego mężczyzna wyrzucał worki ze śmieciami i stare płyty pilśniowe, zawróciłem i pojechałem za nimi, spisując numery i dzwoniąc na policję - zrelacjonował autor nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zgłosiłem wszystko na policję"
Następnie przekazał, że w pewnym momencie odpuścił "pościg", bo - jak twierdzi - kierowca minikampera łamał przepisy w terenie zabudowanym.
Ale za to osobiście zgłosiłem wszystko na policję - przekazałem materiały dowodowe (zdjęcia, filmy i numery auta), kara ich nie ominie - podsumował.
Nie wiadomo, gdzie dokładnie doszło do opisywanego zdarzenia. Z informacji zamieszczonej na krótkim filmiku wynika jedynie, że pochodzi on z 1 kwietnia 2025 roku, godz. 17:45. Pod koniec autor pokazał zdjęcia z przystanku: widać, ile śmieci wyrzucono.
Czytaj także: Obrzydliwe, co robił na balkonie. "Ludzie się go boją"
Materiał szybko obiegł Facebooka. Ma już ponad 10 tys. wyświetleń (stan na 9 kwietnia, godz. 13:30).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.