Halloween w Polsce od lat wzbudza liczne kontrowersje. To zwyczaj obchodzony 31 października. Kojarzy się z duchami, przebierankami i upiornymi ozdobami wieszanymi przed domem. Najhuczniej Halloween jest obchodzone w Stanach Zjednoczonych, jednak w ostatnich latach również Polacy decydują się na jesienną zabawę w otoczeniu dyń czy kościotrupów.
Niestety, osoby, które decydują się założyć upiorne przebrania czy promować słynne wydarzenie, muszą liczyć się z potępieniem ze strony gorliwych przeciwników tej atrakcji. Kościół katolicki od lat walczy z Halloween, które wywodzi się z celtyckich wierzeń. Znak sprzeciwu wobec wyrażają też niektórzy katecheci, a nawet całe szkoły, również ta w Chorzowie.
Szkoła Podstawowa nr 1 w Chorzowie postanowiła zorganizować Dzień Dyni i koloru pomarańczowego. Uczniowie, którzy przyszli ubrani w tym kolorze, mieli być zwolnieni z odpowiedzi tego dnia. Poza tym, samorząd uczniowski wpadł na pomysł zorganizowania konkursu na najlepszą dynię. Był jeden warunek - zakaz dyń o tematyce Halloween.
Spór o Halloween w Szkole Podstawowej nr 1 w Chorzowie
Informację opublikowaną przez szkołę pokazała w sieci jedna z mam. Na Facebooku pokazała szczegółowy opis Dnia Dyni, a także konkursowy regulamin. - Do konkursu nie będą dopuszczone dynie o tematyce Halloween - czytamy.
Zapytałam skąd zakaz motywów Halloween. Dzieci uwielbiają. A zwyczaj przyjął się u nas, choć jeszcze nie tak jak we Włoszech, gdzie kilka lat temu na własne oczy widziałam super frajdę dzieciaków i… rodziców - pisze kobieta.
Czytaj także: Obchodzisz to święto? Ksiądz ma złe wieści
Gazeta Wyborcza postanowiła zapytać o powód takiej decyzji Aleksandrę Dąbroś, dyrektorkę SP nr 1. Kobieta miała wyjaśnić, że chodziło o kreatywność i oryginalność, a nie o walkę z Halloween. Regulamin brzmiał jednak jednoznacznie. Jak twierdzi nauczycielka, nie sądziła, że punkt o dyskwalifikacji dyń w stylu Halloween może zostać odebrany inaczej.
Chcieliśmy jeszcze wiedzieć, jak odróżnić dynię halloweenową od niehalloweenowej. Na jakiej podstawie można to zweryfikować i czy każda twarz wycięta w dyni czyni z niej pogański artefakt? - pisze zaciekawiony dziennik.
Zdaniem dyrekcji dynie miał oceniać samorząd uczniowski i ich opiekunowie. - Każdy uczestnik konkursu w centrum swojej uwagi postawił dynię i zmienił ją: w Kubusia Puchatka, pawia, jesienny ogród, Minionka, karocę Kopciuszka - wyznała Aleksandra Dąbroś.