W 2022 roku rejonowy sąd w Szwecji uznał, że 50-latek jest winny zgwałcenia 10-letniej dziewczynki. Gwałtu miał się dopuścić rok wcześniej. Podczas rozprawy prokurator oznajmił, że oskarżony mężczyzna "dokonał aktu seksualnego, wkładając rękę do pochwy" 10-latki.
Dziewczynka opowiedziała o gwałcie matce, gdy wróciła do domu. 50-latek od początku wszystkiemu zaprzeczał, ale sąd uznał, że to dziecko mówi prawdę. Mężczyzna usłyszał wyrok trzech lat pozbawienia wolności.
Teraz o sprawie znów zrobiło się głośno, ponieważ 24 lutego sąd apelacyjny podważył wyrok sądu rejonowego — po ponownym rozpatrzeniu sprawy, mężczyzna został oczyszczony z zarzutów. Powód tej decyzji jest szokujący.
Spór o nazwę żeńskich genitaliów
O bulwersującej decyzji szwedzkiego sądu poinformował TVN24, powołując się na anglojęzyczny portal The Local.
Gdy prokurator opisywał, czego dopuścił się 50-latek, użył słowa ''snippa''. Jest to słowo używane przez szwedzkie dzieci jako określenie żeńskich narządów płciowych. Sęk w tym, że czterech sędziów doszło do wniosku, że "nie było jasne, co dziewczynka miała na myśli przez słowo 'snippa' i jak daleko mężczyzna sięgnął palcami". W związku z tym hasło sprawdzono w słowniku i na tej podstawie stwierdzono, że ''snippa'' to określenie zewnętrznych narządów płciowych, nie jest to zatem synonim pochwy.
Dziewczynka zeznała, że palce 50-letniego mężczyzny znalazły się ''głęboko w środku'', nie potrafiła jednak określić, jak głęboko. Sąd apelacyjny uznał, że nie można z całą pewnością stwierdzić, iż mężczyzna włożył palce do pochwy dziecka. A w Szwecji właśnie to jest warunkiem koniecznym, by uznać, że doszło do gwałtu. Warto wspomnieć, że ''snippa'' to stosunkowo nowe słowo, a sędziowie podejmujący decyzję są w podeszłym wieku.
Ostatecznie 50-latek został oczyszczony z zarzutów. Ta decyzja odbiła się szerokim echem w mediach i zszokowała opinię publiczną. W związku z tym, że prokurator oskarżał mężczyznę ''tylko'' o gwałt, sąd apelacyjny uznał, że w tej sytuacji nie można rozważyć, że doszło do popełnienia innych przestępstw, np. molestowania lub wykorzystywania seksualnego dziecka.
Na razie nie wiadomo, czy Sąd Najwyższy przyjrzy się tej sprawie.