Sytuacja jest poważna. Jak mówią politycy Porozumienia, nie ma zgody na rozbijające jedność partii postępowanie Bielana. Mimo to Gowin ma dziś zapewnić Kaczyńskiego o chęci dalszej współpracy koalicyjnej.
Koledzy trochę się rozchwiali. Dziwię się, że politycy takiego formatu, jak poseł Bielan idą w stronę takiej narracji, ale widać zagrały emocje - mówi o2.pl ważny polityk Porozumienia. I dodaje, że Bielan nie był upoważniony do reprezentowania prezydium partii.
W piątek ma się odbyć spotkanie prezesów Porozumienia i PiS. Gowin ma przekazać Kaczyńskiemu, że wciąż wyraża wolę koalicyjnej współpracy z PiS. Czy z Bielanem - pokaże czas i polityczne realia.
Gry i układy polityczne
Politycy Porozumienia przyznają nieoficjalnie, że w ich partii sytuacja jest trudna. Podczas głosowania w sprawie Adama Bielana kilku się wyłamało. Wstrzymali się od głosu lub byli otwarcie przeciwni. Ale Gowin wciąż ma za sobą o wiele więcej szabel.
Jednym z rozłamowców jest Kamil Bortniczuk, który swoje poparcie dla Bielana deklaruje w mediach. W tym gronie jest też Michał Cieślak, minister w Kancelarii Premiera.
"Pamiętajmy, że to partia rekomenduje polityka na stanowisko" - mówi polityk z otoczenia Jarosława Gowina. I między wierszami sugeruje, że jeśli Cieślak nadal będzie dążył do konfrontacji, to Porozumienie może cofnąć jego rekomendację na ministra w Kancelarii. Cieślak odpowiada za łączność KPRM z samorządami.
Twardogłowy Bielan
Na cenzurowanym jest przede wszystkim Adam Bielan, którego bardzo lubi Jarosław Kaczyński.
Szkoda, że zaczął wykorzystywać swój polityczny kunszt, którego nie można mu odmówić, do takich działań - dodaje członek władz Porozumienia.
I przekonuje, że Bielan od co najmniej wiosny ubiegłego roku jest w kontrze do władz swojej partii. Według naszego źródła Bielan nie wyobraża sobie kontaktów, rozmów czy wręcz koalicji z innymi ugrupowaniami, niż PiS. Mniej doktrynerskie w tej kwestii są za to władze Porozumienia.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.