Od 9 lutego trwa ogólnopolski strajk rolników, który wywiera znaczący wpływ na życie wielu Polaków. Protestujący wypowiadają się przeciwko zapisom tzw. Zielonego Ładu, a także są niezadowoleni z nadal nierozwiązanej kwestii ukraińskiego zboża, które nadal w znacznych ilościach napływa zza naszej wschodniej granicy.
W czwartek odbyło się spotkanie pomiędzy rządem a przedstawicielami strajkujących. Na negocjacjach pojawił się również premier Donald Tusk, który przewodniczył rządowej delegacji.
Spotkanie trwało 4 godziny, lecz stronom nie udało się znaleźć na ten moment rozwiązania. Ta rozmowa bowiem nie miała stać pod znakiem przedstawienia rozwiązań, a wysłuchania siebie nawzajem i rozpoczęcia drogi ku zakończeniu strajku i problemów rolników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Protest rolników w Polsce. Balcerowicz przemówił
Mimo że w teorii spotkanie nie przyniosło żadnych realnych rezultatów, przedstawiciele strajkujących rolników są z niego zadowoleni. Cieszą się, że bezpośrednio w rozmowie z premierem byli w stanie pokazać swój punkt widzenia, a także doceniają fakt, że przez kilka godzin Donald Tusk pozostawał do ich dyspozycji.
Czy dojdzie do jakiegokolwiek porozumienia? Zobaczymy. Pan premier powiedział, że między 5 a 7 [marca] będą kolejne tury spotkań. Zobaczymy, każdy z nas miał możliwość wypowiedzenia się, to dobrze. Teraz nie można powiedzieć, że pan premier czegoś nie wie, bo teraz wszystkie informacje zostały powtórzone plus nowe, o których do tej pory nie wiedział, np. o przejściu granicznym w Barwinku, informacji było bardzo dużo. Jako przedstawiciele rolników, ja jestem osobiście usatysfakcjonowany, że premier się spotkał z nami, że znalazł dla nas czas […] cztery godziny. Czym się to spotkanie skończy, zobaczymy. Czekamy na konkrety, bo jeszcze tych konkretów nie ma - przyznaje Wójcik.
Premier zabrał głos po spotkaniu z rolnikami. Są pierwsze konkrety
Po spotkaniu głos zabrał również i Donald Tusk. Przyznał on, że były to trudne rozmowy, lecz można mówić o pojawieniu się światełka w tunelu. Mamy również pewną deklarację, mówiącą o nałożeniu embarga na zboże i inne tego typu produkty pochodzące z Białorusi i Rosji.
Rolnicy są gotowi w sposób elastyczny realizować Zielony Ład tam, gdzie jest to zrozumiałe, ale nie zgadzają się na przymusowe egzekwowanie zapisów, które dla polskiego rolnictwa są przesadzone. Będziemy wspólnie działali na rzecz objęcia embargiem produktów rolnych białoruskich i rosyjskich - przyznał premier w rozmowie z mediami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.