Prawdziwy katolik powinien spowiadać się za każdym razem, gdy poczuje ku temu potrzebę. Najlepiej w każdy pierwszy piątek miesiąca. Nie wszyscy są jednak tak gorliwi w wierze. W opcji minimum do sakramentu spowiedzi i eucharystii (komunii świętej) wierzący powinien przystąpić raz w roku.
Jeżeli tego nie zrobi, popełnia grzech ciężki, z którego można się wyspowiadać. Nie trzeba spowiadać się z tzw. grzechów powszechnych. To te popełnione bez intencji skrzywdzenia drugiej osoby.
Są też takie występki, za które kapłan nie da rozgrzeszenia. I takie, za które można otrzymać ekskomunikę. W chrześcijaństwie to najwyższa kara kościelna, polegająca na wykluczeniu z życia Kościoła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozgrzeszenia nie dostaniemy za życie z kolejnym partnerem bez unieważnienia ślubu kościelnego, konkubinat (życie bez ślubu), spowiadanie i odprawianie mszy świętej bez uprawnień. I wreszcie za profanację Najświętszego Sakramentu, czyli zabranie, przechowywanie lub porzucenie Ciała i Krwi Syna Bożego.
Za co otrzymamy najcięższą karę kościelną, polegająca na wykluczeniu z życia Kościoła, czyli ekskomunikę? Są to następujące grzechy:
- znieważenie postaci eucharystycznych poprzez porzucenie albo zabieranie lub też przechowywanie w celu świętokradczym;
- użycie siły fizycznej wobec papieża albo jego zabójstwo;
- rozgrzeszenie przez kapłana wspólnika grzechu nieczystości;
- udzielenie i przyjęcie sakry biskupiej bez zgody papieża;
- naruszenie tajemnicy spowiedzi;
- apostazja (całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej);
- herezja formalna (czyli odrzucanie nauki, co do której wiemy, że Kościół jej naucza, a pomimo tego ją odrzucamy);
- schizma (odmowa uznania zwierzchnictwa papieża lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła).
Co ciekawe, jeszcze niedawno na szczycie listy grzechów, za które nie dostaniemy rozgrzeszenia, była aborcja. Był to też grzech, za który groziła ekskomunika. Jednak papież Franciszek udzielił wszystkim kapłanom władzy rozgrzeszania osób, które popełniły ten grzech.