Jego śmierć we wrześniu 2021 r. wstrząsnęła wszystkimi, podobnie jak okoliczności zgonu. Policja uznała to za przypadkowe przedawkowanie, a jednocześnie zaczęła tropić dilerów. Już w 2022 roku czterech podejrzanych trafiło do aresztu.
Policyjne śledztwo wykazało, że mężczyźni handlowali nielegalnymi substancjami na osiedlu Williamsburg na Brooklynie co najmniej od sierpnia 2020 r. Często robili to w biały dzień na widoku kamer przemysłowych. Z ustaleń śledczych wynika, że Williams miał od nich kupić narkotyki dzień przed swoją śmiercią.
Jednym z podejrzanych był Irvin Cartagena, który według prokuratury sprzedał śmiertelną dawkę narkotyków aktorowi Michaelowi K. Williamsowi. Cartagena został zatrzymany w Portoryko. Pozostali zatrzymani to Hector Robles, Luis Cruz i Carlos Macci. Śledztwo w sprawie śmierci aktora prowadziła policja z Nowego Jorku, ale zarzuty postawiło federalne biuro prokuratora na Manhattanie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według śledczych, mężczyzna przyznał się do winy i tego dnia sprzedał aktorowi heroinę zaprawioną fenantylem.
Cartagena nie pracował sam, bowiem w jego "zespole" były łącznie cztery osoby. Prokuratorzy podkreślają, że załoga kontynuowała sprzedaż swojego produktu nawet po tym, jak dowiedziała się, że Williams został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu.
Śmierć aktora wywołała szok
Przypomnijmy, że Michael K. Williams został znaleziony martwy 6 września w swoim apartamencie na Brooklynie. O śmierci 54-latka znanego choćby z "The Wire" czy "Zakazanego imperium" poinformował "The New York Post". Tragiczna informacja wywoła szok zarówno wśród fanów, jak i w całym Hollywood.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.