W czerwcu 2020 między Indiami i Chinami doszło do starcia, w którym zginęło 20 indyjskich żołnierzy. Teraz także Chiny przyznały się do strat, a co więcej, pokazały nagranie z tego wydarzenia.
"Średniowieczna bitwa"
W czasie tej niezwykłej bitwy nie doszło do wymiany ognia. Żołnierze używali kamieni, pałek i własnych pięści. Do tej pory Chiny utrzymywały, że nie poniosły żadnych strat, chociaż według relacji Indii zginęło około 40 żołnierzy chińskich.
Teraz Chiny oficjalnie potwierdzają, że zginęło 14 żołnierzy, chociaż 8 z nich w wyniku powikłań, już po bitwie. W telewizji publicznej pokazano także nagranie z tego zdarzenia "aby świat zrozumiał prawdę". W materiale nie ma jednak słowy o Indiach tylko o "wrogich wojskach", które "nielegalnie przekroczyły granicę".
Pekin pośmiertnie odznaczył czterech żołnierzy za zasługi w bitwie. Obie strony wycofały się z bitwy po osiągnięciu porozumienia. W ubiegłym tygodniu osiągnięto także porozumienie w sprawie wycofania żołnierzy i sprzętu wojskowego z okolic jeziora Pangong Tso w Ladakhu.
Czytaj także: USA. Biden ostrzega Chiny. "Cóż, będą konsekwencje"
Zdjęcia satelitarne potwierdziły, że chińskie wojska wycofują się z terenów granicznych. Według władz Indii, gdy żołnierze opuszczą już tereny jeziora, dowódcy spotkają się ponownie, aby pomówić o dalszych działaniach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.