Obecnie w naszym kraju notuje się około 28 tys. zakażeń dziennie. Sytuacja jest bez wątpienia trudna. W związku z tym wprowadzane są kolejne obostrzenia, a ponadto tworzy się szpitale polowe.
Polacy zastanawiają się, czy grozi nam wprowadzenie stanu wyjątkowego. Okazuje się, że jest taka możliwość. Nieoficjalne ustalenia prasy wskazują na to, że może stać się tak wtedy, gdy epidemia nabierze jeszcze większego rozpędu.
O tej sprawie pisze "Wprost". Powołując się na nieoficjalne źródła, donosi, że obóz władzy "nie wyklucza wprowadzenia stanu wyjątkowego, jeżeli poziom zakażeń, tak jak we Francji, sięgnie 50 tys. przypadków dziennie".
Czytaj także: "Stało się". Dramat znanego polityka
Koronawirus w Polsce. Ważne słowa Hołowni
Kilka dni temu gościem programu "Tłit" Wirtualnej Polski był Szymon Hołownia, kandydat na prezydenta w minionych wyborach. On również odniósł się do możliwości wprowadzenia stanu wyjątkowego na terytorium Polski.
O takim scenariuszu mówi się w Warszawie. Rząd szykuje się do wprowadzenia stanu wyjątkowego - przekonywał Szymon Hołownia. Nikt tych doniesień nie potwierdził.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.