Władimir Putin po ataku 24 lutego w Ukrainie nazywany jest szaleńcem, który oderwany jest od rzeczywistości. Nikt nie spodziewał się, że w XXI wieku będziemy świadkami takiej przemocy i łamania podstawowych praw człowieka.
Wybitny miliarder i oligarchia (danych personalnych nie ujawniono), który jest blisko Władimira Putina, powiedział współpracownikom, że "zdrowie psychiczne przywódcy Kremla jest rzeczywiście złe", a "historie o tym, jak wariuje, to nie żart".
Wśród rosyjskich oligarchów panuje wielki strach. Liczne sankcje spowodowały, że nie mogą swobodnie podróżować po Europie, a ich niektóre dobra zostały przejęte przez państwa Unii Europejskiej. To może być jednak dopiero początek, gdyż jak podkreśla "Daily Mail", on i jego partnerzy obawiają się kolejnych posunięć w barbarzyńskiej inwazji w Ukrainę.
Przypomnijmy, że plotki o złym stanie zdrowia rosyjskiego przywódcy krążyły w ostatnich tygodniach po tym, jak widziano go trzymającego stół w celu wsparcia i ukrycia niekontrolowanego ściskania dłoni. Niektórzy twierdzą, że cierpi na chorobę Parkinsona lub raka.
Putin zaatakuje nuklearnie?
Podczas ostatniej parady z okazji "Dnia Zwycięstwa" nie zauważyliśmy w Rosji pokazów samolotów. Oficjalnie spowodowane było to złą pogodą, ale nieoficjalnie mówi się, że wszystkie maszyny zaangażowane są w wojnę w Ukrainie.
Oligarchowie oraz najbogatsi ludzie w Rosji obawiają się, że Putin może posunąć się o krok dalej i użyć straszliwej broni. "Ludzie biznesu związani z Putinem siedzą cicho jak myszy, ponieważ szaleństwo cesarza jest prawdziwe, a groźba ataku nuklearnego jest też bardzo realna" - czytamy w angielskiej prasie.
Oligarchowie wielokrotnie podkreślali, że stan zdrowia psychicznego Putina jest naprawdę zły, a opowieści o tym, jak wpada w szał, nie są żartem. Wszyscy boją się jej konsekwencji ewentualnych decyzji Władimira Putina.
To nie pierwsze pogłoski o złym stanie prezydenta Rosji. Wcześniej rosyjski analityk i dziennikarz śledczy Christo Grozev powiedział telewizji Ukraine-24, że Putinowi nie ufają już bliscy mu miliarderzy, którzy uważają, że cierpi on na raka.
Ludzie w Rosji już nie wierzą Putinowi, że będzie ich gwarantem w przyszłości - podkreślał Christo Grozev.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.