Stanisław Żerko opublikował zdjęcie otrzymanego zawiadomienia na Twitterze. Jak relacjonował historyk, jego rzekome zwłoki mają spoczywać na cmentarzu w Szczecinku (woj. zachodniopomorskie).
Przeczytaj także: Zapadł w śpiączkę przez koronawirusa. Obudził się po 5 miesiącach
Dostałem dziś zawiadomienie z Sanepidu w Szczecinku o wszczęciu postępowania w sprawie ekshumacji moich szczątków z cmentarza w Szczecinku – dziwił się Stanisław Żerko na Twitterze.
Stanisław Żerko dowiedział się, że... nie żyje i zostanie ekshumowany
Informacja o ekshumacji nie była jedyną, która zaskoczyła znanego historyka. Stanisław Żerko poinformował użytkowników Twittera, że wnioskodawcą ekshumacji miałby być jego nieżyjący już ojciec.
Przeczytaj także: Pacjent z Małopolski nagle "ożył". Prokuratura wszczęła śledztwo
I to na wniosek mojego nieżyjącego ojca. I piszą, że zmarłem – podkreślał Stanisław Żerko (Twitter).
Przypadek historyka wzbudził wielkie poruszenie i zaskoczenie wśród użytkowników Twittera. Stanisław Żerko postanowił zaspokoić ich ciekawość i zrelacjonował, jak wyglądał dalszy kontakt ze szczecińskim sanepidem. Naukowiec został poproszony m.in. o podanie daty ekshumacji, a także numeru rejestracyjnego auta, który przyjedzie po jego nieistniejące szczątki.
Przeczytaj także: Będzie ekshumacja ciała Wojciecha Jaruzelskiego? Córka komentuje
Kazali mi na przykład podać dokładną datę ekshumacji i nr rejestracyjny samochodu, który przyjedzie po szczątki. Pan z przedsiębiorstwa: panie, my mamy 7 samochodów, nie wiem który będzie wtedy wolny! Panie, ja zwłoki z zagranicy sprowadzam, a z takimi wymogami spotykam się po raz pierwszy – relacjonował na Twitterze Stanisław Żerko.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.