W środę Donald Tusk zjadł śniadanie z rolnikami z miejscowości Lipie Góry (woj. lubuskie). Po tym spotkaniu wystąpił na konferencji prasowej gdzie został zapytany m.in. o negocjacje w sprawie przyjęcia przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy, co jest konieczne do przekazania Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy.
Donald Tusk ostro o PiS-ie i Rosji
To są nasze pieniądze, Polek i Polaków, a nie Kaczyńskiego czy Morawieckiego, czy Unii Europejskiej, to są pieniądze, które powinny do Polski płynąć szerokim strumieniem już od wielu, wielu miesięcy, to Polska płaci jakieś idiotyczne kary, które sprowokowali swoimi idiotycznymi decyzjami ministrowie tego rządu — powiedział były premier.
Donald Tusk stwierdził, że pieniądze są wstrzymywane przez PiS "partyjne gierki". Po tym został zapytany o relacje polityczne z Władimirem Putinem.
To nie ja wybierałem się na defiladę do Moskwy, to prezydent Lech Kaczyński zapowiadał gotowość do uczestniczenia w tego typu przedsięwzięciach. Ja nie mówiłem w telewizji w wykupionym przez swoją partię spocie o politycznej miłości do braci Rosjan, tylko Jarosław Kaczyński — odpowiedział Tusk.
Czytaj także: Radna PiS chciała wyśmiać Tuska. Sama zaliczyła wpadkę
Były premier wytknął partii PiS bliskie relacje z Rosją i "dwuznaczną politykę". Odniósł się do danych GUS, z których wynika, że w pierwszym kwartale 2022 roku do Polski sprowadzono towary z Rosji o wartości 29 mld złotych.
Czytaj także: Tusk złożył wniosek o emeryturę. Kwota? Lepiej usiądźcie
Możecie stanąć na głowie, ale nie odwrócicie rzeczywistości i wszyscy widzą dokładnie, kto, jaką politykę wobec Rosji i Putina prowadził i prowadzi dzisiaj — dodał lider PO.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.