Do wypadku doszło w piątek (26 maja) około godz. 8 rano na ul. Leśnej w Krzczonowie. Wówczas z podporządkowanej drogi wyjeżdżał skuter kierowany przez 84-latka, wiozącego swoją 81-letnią żonę. Małżeństwo jechało na targ.
Wezwani na miejsce ratownicy byli bezsilni. Starsze małżeństwo zginęło na miejscu. Oboje, mimo że mieli kaski na głowach, odnieśli bardzo poważne obrażenia.
Niestety życia osób podróżujących na jednośladzie nie udało się uratować. Kierujący motorowerem 84-latek oraz 81-letnia pasażerka zmarli na miejscu - przekazał nadkom. Kamil Gołębiowski z KMP w Lublinie, cytowany przez "Super Express".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyczyna tragicznego wypadku
Z ustaleń policjantów wynika, że prawdopodobną przyczyną wypadku było nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu przez starszego pana.
Kierowca hyundaia był trzeźwy. Ciała ofiar wypadku zabezpieczono w celu przeprowadzenia sekcji zwłok - dodał nadkomisarz.
Nie wiadomo, dlaczego pan Czesław wyjechał na główną drogę bez wcześniejszego upewnienia się, że jest bezpiecznie.
Relacja ludzi. "Żyli razem, umarli razem"
Żyli razem, umarli razem. Bardzo zgodne małżeństwo - opowiadają ludzie, których cytuje "Super Express" - Tacy staruszkowie jak z książki: babuleńka z dziaduniem... - podkreślają.
Dodajmy, że kilka dni temu odbył się pogrzeb. Starsze małżeństwo spoczęło we wspólnym grobie.