Od maja Japonia przegoniła w sumie ponad 300 łodzi z Korei Północnej. Północnokoreańskie jednostki naruszyły wyłączną strefę ekonomiczną Japonii w pobliżu Yamatotai. Przeciwko 50 łodziom, których załogi ignorowały ostrzeżenia, Japończycy użyli znajdujących się na ich statkach armatek wodnych.
Japonia udostępniła zdjęcia. Na jednym z nich widać kilkuosobową północnokoreańską załogę na drewnianej łodzi. Chwilę wcześniej Japończycy spryskali załogę wodą z armatki.
Korea Północna coraz częściej decyduje się na nielegalny połów. Eksperci twierdzą, że może to mieć związek z coraz większym głodem, jaki panuje w tym kraju. Sugerują, że pogarszająca się sytuacja żywieniowa zmusza kłusowników do podejmowania coraz bardziej ryzykownych wypraw i wypływania dalej niż zwykle.
Japonia postanowiła działać. W odpowiedzi na powtarzające się zachowanie Korei Północnej zwiększyła liczbę patroli w okolicach Yamatotai. Ma nadzieję, że dzięki temu uda się powstrzymać kłusowników.
Przybywa "łodzi duchów". Władze twierdzą, że zniszczone i opuszczone drewniane łodzie, które woda coraz częściej wyrzuca na japońskie wybrzeże, należały właśnie do kłusowników z Korei Północnej. Podejrzewają, że załogi tych łodzi zginęły w wyniku wypadków, do których mogły się przyczynić np. złe warunki na morzu.
Liczba jest rekordowa. W ubiegłym roku woda wyrzuciła na brzeg w północnych rejonach Japonii 225 opuszczonych łodzi. To przeszło dwa razy więcej niż w poprzednich latach – informuje Associated Press.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.