Niedziela, 28 lipca 2024 roku to 886 dzień wojny w Ukrainie. Według statystyk udostępnianych przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy od 24 lutego 2022 roku na wojnie zginęło już 574 690 rosyjskich żołnierzy.
Rosjanie ponoszą duże straty w tej wojnie. W związku z tym, na różne sposoby starają się uzupełniać niedobory ludzi na froncie. Powszechna i ukryta mobilizacja, amnestia dla skazanych – to tylko niektóre z nich. Anton Heraszczenko przypomina słowa jednego z rosyjskich polityków i wskazuje, że Steven Seagal i Gerard Depardieu też mają rosyjskie paszporty.
- Szef rosyjskiego komitetu śledczego Bastrykin sugeruje wysyłanie na wojnę cudzoziemców, którzy otrzymali obywatelstwo rosyjskie, "jako priorytet". To tylko zdjęcia poglądowe niektórych nowych obywateli Rosji – podaje na platformie X Anton Heraszczenko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Heraszczenko zamieścił też fotografię trzeciego mężczyzny - Jeffa Monsona. To amerykański sportowiec, który przyjął rosyjskie obywatelstwo. Pod postem Heraszczenki zaroiło się od komentarzy. Internauci w jednym rzędzie z Depardieu, Seagalem i Monsonem stawiają też Edwarda Snowdena.
– Ponad 30 tysięcy już złowiliśmy takich, którzy otrzymali obywatelstwo i nie chcieli stawić się w wojskowej komendzie uzupełnień, zarejestrowaliśmy i już około 10 tysięcy wysłaliśmy do strefy specjalnej operacji wojskowej – powiedział Bastrykin podczas Międzynarodowego Forum Prawnego w Petersburgu.
Zobacz również: "Mordercy już jeżdżą po mieście". Doniesienia z Rosji
Aktorzy, sportowcy i inne "gwiazdy" są jednak potrzebne Rosji do działań propagandowych. Szanse, że 75-letni Depardieu czy o trzy lata młodszy Seagal zostaną powołani są iluzoryczne.
Czytaj także: Ukraińcy liczą zabitych Rosjan. "Nadal ukrywają straty"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.