Angelika Głaczkowska, z 11-letnim doświadczeniem jako stewardessa, podkreśla, że praca w przestworzach to nie tylko serwis pasażerski, ale przede wszystkim odpowiedzialność za bezpieczeństwo.
W rozmowie z "Faktem" stewardessa ujawnia, że niektóre zachowania pasażerów mogą być dla załogi irytujące.
Głaczkowska wskazuje, że jednym z najbardziej irytujących zachowań jest ignorowanie poleceń załogi, zwłaszcza podczas turbulencji. Pasażerowie często wstają z miejsc, mimo włączonej sygnalizacji zapięcia pasów. - Nigdy tego nie zrozumiem - mówi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Innym problemem jest bałagan pozostawiany przez pasażerów. Stewardessa zauważa, że mimo serwisów zbierających śmieci, niektórzy pasażerowie zostawiają po sobie nieporządek.
Czytaj także: Pracuje jako stewardesa. Tłumaczy, dlaczego do hotelowego sejfu powinniśmy włożyć... but
Praca stewardessy to nie tylko serwowanie napojów. Głaczkowska podkreśla, że wymaga ona umiejętności radzenia sobie z różnymi sytuacjami, w tym z opóźnieniami lotów czy niespokojnymi pasażerami.
Najbardziej denerwuje mnie, gdy pasażerowie mają do nas pretensje o opóźniony lot - przyznaje.
Długie godziny pracy i zmienne grafiki to kolejne wyzwania. Stewardessy muszą być gotowe do działania w każdej sytuacji, co wymaga dużej odporności na stres. Głaczkowska dodaje, że praca ta wiąże się z koniecznością radzenia sobie z różnymi typami osobowości u pasażerów.
Głaczkowska radzi, by pasażerowie przestrzegali zasad bezpieczeństwa i słuchali instrukcji załogi. Ważne jest również, by dbać o porządek i szanować innych podróżujących.
Cierpliwość i zrozumienie są kluczowe dla zapewnienia spokojnej atmosfery - podkreśla stewardessa.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.