Cały świat jest zszokowany tym, jak wyglądają miejscowości pod Kijowem po tym, jak wycofali się stamtąd rosyjscy najeźdźcy. Ukraińscy żołnierze, którzy wjechali m.in. do Irpienia, Buczy i Hostomla zobaczyli setki ciał cywili, którzy zostali brutalnie zabici przez Rosjan.
"Ludobójstwo" w Buczy
"To, co wydarzyło się w Buczy i innych przedmieściach Kijowa, można określić jedynie mianem ludobójstwa" - powiedział dziennikowi "Bild" mer Kijowa Witalij Kliczko. "Są to okrutne zbrodnie wojenne, za które odpowiedzialny jest Putin. Cywile rozstrzeliwani ze związanymi rękami" - dodawał.
Tymczasem wolontariuszom z organizacji InformNapalm udało się ustalić, kto może stać za tragicznymi wydarzeniami w podkijowskich miejscowościach. Jak się okazuje, w tych okolicach działali żołnierze 64. oddzielnej zmotoryzowanej brygady strzelców z jednostki wojskowej 51460.
Za masakrę odpowiada pułkownik z kraju chabarowskiego
Jednostka zlokalizowana jest w kraju chabarowskim (rosyjski Daleki Wschód). Jej kierownikiem jest pułkownik Azatbek Asanbekowicz Omurekow. Z danych, do których dotarli wolontariusze, wynika, że mieszka on we wsi Knaze-Wolkonskoe w obwodzie chabarowskim. Udostępniono nawet jego telefon i pocztę elektroniczną.
Wolontariusze i dziennikarze podejrzewają jednak, że to niejedyna jednostka, która odpowiada za masowe zabijanie cywili w Buczy. Mer Buczy Anatolij Fedoruk powiedział w sobotę agencji AFP, że w zbiorowych mogiłach trzeba było tam pochować 280 ciał. Dodał, że wszystkie pochowane osoby miały ślady po rosyjskich kulach.
Czytaj także: Proputinowska parada w Berlinie. Nagrania przerażają
Wczoraj z kolei informowaliśmy o majorze Aleksieju Bakumienko, zastępcy szefa wydziału operacyjnego 520, który ma również odpowiadać za tzw. zaczistki.
Ideowo zdeterminowany, by zabijać Ukraińców i uczestniczyć w ludobójstwie – informowali wolontariusze InformNapalm.
Co najmniej 300 zmarłych cywili
Burmistrz Buczy Anatolij Fedoruk cytowany przez agencję Reutera mówił, że rosyjscy żołnierze zamordowali ponad 300 mieszkańców miasta. Część ofiar miała "związane za plecami ręce", a strzały "oddano w tył głowy". Dziennikarka portalu Kyiv Independent Anastazja Lapatina napisała na Twitterze, że na drodze w pobliżu Kijowa znaleziono ciała czterech lub pięciu nagich kobiet.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.