Biełgorod w październiku zeszłego roku znalazł się w zasięgu ukraińskiej artylerii, po tym jak Siły Zbrojne Ukrainy odzyskały terytorium obwodu charkowskiego.
Wówczas zaczęto ostrzeliwać cele wojskowe i strategiczne. Władze rosyjskiego miasta uniemożliwiały mieszkańcom korzystanie ze schronów. Administracja regionu zalecała mieszkańcom, aby w razie ostrzału udawali się do piwnic.
Paradoks był taki, że jeszcze na początku inwazji na Ukrainę, w mieście zapieczętowano dosłownie wszystkie piwnice. Dopiero, gdy w centrum miasta spadł pocisk i zabił cztery osoby, władze poleciły wydać klucze do piwnic. Problem w tym, że nie każda administracja przejęła się tym nakazem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze rosyjskiego miasta zmieniły zdanie
Tym razem jest jednak inaczej. W sieci pojawiła się mapa, która ukazuje mapę schronów. Co ciekawe - jest ogólnodostępna, co oznacza, że zobaczyć ją mogą także Ukraińcy w razie przygotowywania ostrzału miejscowości.
Mapę schronów opublikował Francis Scarr, dziennikarz BBC.
Przed majowym świętem państwowym w Rosji urząd burmistrza Biełgorodu opublikował mapy schronów w pobliżu popularnych terenów rekreacyjnych w mieście - napisał dziennikarz.
"Długi weekend przed nami - przypominamy o bezpieczeństwie i udostępniamy mapy schronów w pobliżu popularnych miejsc wypoczynku" - czytamy na telegramie rosyjskiego miasta.
To nie jest pierwszy raz, kiedy w Biełgorodzie pojawiają się informacje o rozmieszeniu schronów. Było tak też pod koniec listopada, kiedy na terenie pięciu miast pojawiły się specjalne tabliczki, które wyznaczały drogę do schronów.
W sumie zamontowano 700 takich znaków, które umieszczano na ścianach domów z pomocą farb i specjalnych szablonów.
Oprócz Biełgorodu, tablice pojawiły się też w Rostowie nad Donem, Briańsku, Kursku i Nowokuźniecku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.