Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji wywołało ogromne oburzenie. Polacy mobilizują się do wspólnego protestowania. Manifestacje absolutnie nie ustępują. Wręcz przeciwnie. Bierze w nich udział coraz więcej osób.
Na ulice wyszło wiele grup społecznych. Swój sprzeciw demonstrują m.in. studenci. W środę 15 uczelni z całego kraju zarządziło godziny rektorskie, by umożliwić im uczestniczenie w protestach.
To - deliaktnie mówiąc - nie spodobało się ministrowi edukacji i nauki Przemysławowi Czarnkowi. Uważa, że takim ruchem zachęcono jednoznacznie, "by studenci uczestniczyli w manifestacjach, które wczoraj miały miejsce".
Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że ta zwyżka, ta liczba zakażonych dzisiaj - ponad 20 tysięcy, to jest również efekt łamania zasad, które obowiązują w czasie pandemii koronawirusa - mówił Czarnek podczas konferencji prasowej, cytowany przez rmf24.pl.
Czytaj także: "Duda sfałszował wybory". Zaskakujące słowa
Strajk Kobiet. Rektorzy zostaną ukarani?
Minister potępił opisywane ruchy rektorów. "Jakie będą nasze decyzje w zakresie kontaktu z 15 uczelniami, jakie będą decyzje w tej sprawie podejmowane, dopiero będziemy komunikować. Ja tego w żaden sposób nie przesądziłem" - mówił.
Będziemy na pewno podejmować wszelkie niezbędne decyzje, leżące w zakresie kompetencji ministra edukacji i nauki, które będą niestety wychodziły naprzeciw brakowi odpowiedzialności rektorów w tym zakresie - zaznaczał Przemysław Czarnek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.