Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Dramat na Strajku Kobiet. "Zdarto ze mnie majtki"

531

Babcia Kasia to jedna z najpopularniejszych aktywistek, która regularnie bierze udział w protestach w ramach Strajku Kobiet. Podczas czwartkowej demonstracji została zatrzymana. Opowiedziała o tym, jak była traktowana przez policję.

Dramat na Strajku Kobiet. "Zdarto ze mnie majtki"
(PAP)

Babcia Kasia to weteranka warszawskich protestów. W czwartek została jednak zabrana spod Trybunału Konstytucyjnego do radiowozu i wywieziona na komisariat. Przy próbie pomocy jednej z protestujących dziewczyn Babcia Kasia miała rzekomo naruszyć nietykalność cielesną policjanta.

Zrobiło się zamieszanie, pewien policjant stwierdził, że go uderzyłam w plecy. Ja go nie uderzyłam, ale nie mówię, że nie miałam kontaktu ręki z jego bluzą. To jest wielki, opancerzony facet, grubo ubrany. Nie wiem, jak on to w ogóle wyczuł - tłumaczy Katarzyna Augustynek w rozmowie z TVN Warszawa.

Funkcjonariusze mieli kazać kobiecie się rozebrać. Ta jednak odmówiła wykonania polecenia. Wtedy dwie policjantki miały brutalnie rozebrać Babcię Kasię. Wszystko miało się dziać na oczach dwóch funkcjonariuszy płci męskiej.

Była to bardzo brutalna akcja dwóch kobiet, która była dla mnie przerażająca. Brutalna w ten sposób, że zaczęto zdzierać ze mnie ubranie, wydzierać stanik spod bluzek. Ponieważ się broniłam, miałam wyginane ręce i palce. Potem zaczęto mi zdejmować wszystko to, co mam pod spódnicą. Zdarto ze mnie majtki, do połowy mniej więcej. A tak to zdjęto mi rajstopy i takie szorciki z napisem "widzisz to, wstydź się", które zawsze noszę na protesty - opowiada zatrzymana aktywistka dla TVN.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobaczyłam kątem oka, że w drzwiach stoi dwóch policjantów i się temu przygląda. Więc dopełnili mojego poniżenia absolutnego - mówi Babcia Kasia.

Funkcjonariusze mieli też celowo przedłużać wykonywane czynności. Babcię Kasię przewieziono z Pruszkowa do Piastowa. Tam policjanci mieli wyzywać aktywistkę i brutalnie ją traktować. Odmawiano jej też ponoć możliwości przyjęcia leków czy skorzystania z toalety. Babcia Kasia w areszcie spędziła 15 godzin.

Policja oficjalnie nie ustosunkowała się do zarzutów. Odpowiedziano jedynie na post Jakuba Sochy, sugerując, że zeznania Babci Kasi dot. jej traktowania przez policję są kłamstwem. Aktywistka będzie składać zażalenie i pozwy w stosunku do policjantów wykonujących wówczas czynności.

Zobacz także: Strajk Kobiet. Prawnik tłumaczy, jakie prawa ma osoba zatrzymana
Autor: MMC
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić