Protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego miały miejsce w co najmniej 39 miejscowościach na terenie całej Polski. Takie dane przedstawiły na Twitterze działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, które za pośrednictwem mediów społecznościowych dzieliły się wskazówkami, gdzie dokładnie powinni zbierać się uczestnicy strajków.
Aborcja w Polsce. Protesty przeciwko zaostrzeniu prawa do przerwania ciąży
Strajkowali mieszkańcy takich miast, jak m.in. Gdańsk, Biała Podlaska, Katowice czy Poznań. Główny protest odbywał się w Warszawie i to właśnie na nim pojawiła się liderka Ogólnopolskiego Strajku Kobiet – Marta Lempart.
W czwartek 28 stycznia uczestnicy strajku w stolicy udali się pod Trybunał Konstytucyjny. Nie obyło się bez incydentów – dwaj mężczyźni przeskoczyli przez ogrodzenie TK, a następnie odpalili race oraz przykleili do ściany plakat z symbolami Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W konsekwencji zostali zatrzymani przez policję.
To nie był koniec kłopotów uczestników strajków. Jak czytamy na stronie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet na Twitterze, w ciągu ostatnich dwóch godzin doszło do zatrzymania jednej z głównych działaczek – Klementyny Suchanow, również za wejście na teren Trybunału Konstytucyjnego. Policjanci apelują do tłumu o rozejście się w kierunku Placu na Rozdrożu, jednak ich polecenia zostały zignorowane.
Policja apeluje o rozejście się w kierunku Placu na Rozdrożu. Demonstranci nie chcą ruszyć, póki nie zostaną wypuszczone zatrzymane osoby – czytamy na Twitterze Ogólnopolskiego Strajku Kobiet.
Przeczytaj także: Wyrok TK. Kożuchowska jest głęboko wierząca. Tak komentuje zakaz aborcji
Strajk w stolicy trwa i nie wiadomo, o której się zakończy. Aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odmawiają funkcjonariuszom policji złożenia oświadczenia, że – jak to ujęły w mediach społecznościowych – "olewamy porwane osoby". Pojawiły się także rozbieżne doniesienia odnośnie tego, ile osób zostało zatrzymanych.
Rozbieżne informacje: policja mówi o trzech zatrzymanych, demonstranci wiedzą o pięciu – informują działaczki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet na Twitterze.
Przeczytaj także: Stało się. Opublikowano uzasadnienie wyroku TK. "Podpalili Polskę"
W imieniu rządu na temat strajków w obronie prawa do przerwania ciąży głos zabrał Bartłomiej Wróblewski, członek PiS. Zgodnie z przedstawioną przez niego wersją w trakcie występu w TVN24 teraz rząd zamierza skupić się na realizacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego i powstrzymaniu kolejnych zabiegów aborcji.
Trzeba skupić się na wykonaniu wyroku – oświadczył Wróblewski na antenie TVN24.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.