Rosjanie w rozmowach z Zachodem stosują taktykę negocjacyjną Andrieja Gromyki, byłego ministra spraw zagranicznych ZSRR. Strategia ta opiera się na żądaniu maksymalnych ustępstw, co często prowadzi do nagięcia się do nich Zachodu. "Le Grand Continent" podkreśla, że Gromyko, pełniący funkcję ministra w latach 1957-1985, był znany z twardych negocjacji.
Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, strategia Gromyki opiera się na trzech głównych zasadach. Pierwsza to domaganie się maksymalnej stawki i żądanie tego, czego nigdy się nie miało, aby uzyskać jak najwięcej. Stawianie ultimatum, w myśl tego, że Zachód często ulega twardym żądaniom, co prowadzi do dalszych rozmów. Ostatnia zasada to nieustępliwość Zawsze znajdzie się oferta, która spełni postawione wymagania.
Według "Le Grand Continent", prezydent Rosji Władimir Putin wspiera rolę Donalda Trumpa jako mediatora w konflikcie na Ukrainie, co ma na celu przywrócenie Rosji statusu mocarstwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Spotkanie w Rijadzie
We wtorek w Rijadzie odbyło się 4,5-godzinne spotkanie rosyjskiej delegacji z przedstawicielami administracji Trumpa. Po stronie amerykańskiej uczestniczyli sekretarz stanu Marco Rubio, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Michael Waltz oraz specjalny wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff. Rosję reprezentowali szef MSZ Siergiej Ławrow i doradca Putina Jurij Uszakow.
Sekretarz stanu USA poinformował, że obie strony zgodziły się na: ustalenie mechanizmu konsultacji w celu rozwiązania spornych kwestii i przywrócenia pełnej działalności ambasad. Kolejnym punktem zgodnym jest powołanie zespołów negocjatorów do rozmów o zakończeniu wojny w Ukrainie. Porozumienie objęło również zainicjowanie dyskusji o współpracy geopolitycznej i gospodarczej po zakończeniu konfliktu oraz kontynuowanie zaangażowania w poprawę relacji dwustronnych.
W środowej wypowiedzi dla mediów Putin skrytykował kraje europejskie za ingerencję w debatę publiczną podczas kampanii prezydenckiej w USA. Zaznaczył, że Rosja nigdy nie dopuściła się podobnych działań. "Le Grand Continent" zwraca uwagę, że takie wypowiedzi mają na celu przekonanie Rosjan, że Europa chce wpływać na zmiany w USA.