Sprawę nagłośnił portal epoznan.pl. W czwartek rano 30 czerwca, przy ulicy Wrzoska 1 w Poznaniu odbyła się interwencja straży miejskiej, gdyż w miejscu, gdzie zabronione jest parkowanie pozostawiono aż 6 samochodów, w tym policyjny radiowóz.
Czytaj także: Bydgoszcz. Zobaczyli go w Żabce. Chwycili za telefony
Strażnicy miejscy nie mogli postąpić inaczej, założyli na koła samochodów blokady, w tym także na koło policyjnego auta.
Mieszkańcy Poznania nie wierzyli własnym oczom
Działanie strażników wprawiło wielu mieszkańców Poznania w zdumienie. Kilka osób natychmiast zrobiło zdjęcie policyjnego radiowozu z blokadą na kole i przesłało je do redakcji portalu.
Czytaj także: Lotos odpowie Orlenowi. Od 1 lipca nowa akcja
W końcu sprawiedliwość! - napisał jeden z mieszkańców Poznania do redakcji portalu epoznan.pl.
Dziennikarze portalu zapytali o tę interwencję straż miejską. - Strażnicy Referatu Jeżyce interweniowali przy ul. Wrzoska - na koła 6 samochodów założyli urządzenia blokujące, w tym na radiowóz Policji - potwierdził w rozmowie rzecznik prasowy SM, Przemysław Piwecki.
Blokadę z policyjnego radiowozu trzeba było jednak szybko zdjąć, gdyż auto mogło być w każdej chwili potrzebne do policyjnej interwencji.
W przypadku radiowozu Policji była to niefortunna decyzja funkcjonariusza, gdyż pojazd ten mógł być w każdej chwili potrzebny do pracy policjantów w służbie patrolowej. Blokada została zdjęta i pozostawiono za wycieraczką wezwanie dla kierowcy do wstawiennictwa w Referacie Wykroczeń SMMP - tłumaczy rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Poznaniu (epoznan.pl)
Jak dodaje Przemysław Piwecki niezależnie, czy jest założona blokada, czy pozostawione wezwanie, odpowiedzialność kierującego samochodem za popełnione wykroczenie jest taka sama. Należy więc spodziewać się, że odpowiedzialny za zaparkowanie auta w niedozwolonym do tego miejscu policjant poniesie konsekwencje.
Czytaj także: Piotr Kraśko walczy o zdrowie. "Ma dla kogo żyć"