Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, zgasił płonącą w Sejmie chanukiję. To dziewięcioramienny świecznik, w którym zapala się świece w ramach obchodów święta Chanuka. Jest ono obchodzone także w polskim Sejmie - od 2005 r.
Braun, po zgaszeniu płonących świec, krzyczał do świadków zdarzenia o "obchodach satanistycznego kultu". Został za to ukarany decyzją Prezydium Sejmu - obcięto mu dietę poselską i uposażenie.
Ostatnio pojawił się także wniosek o uchylenie immunitetu posła Grzegorza Brauna. Co więcej, Straż Marszałkowska zaalarmowała marszałka Sejmu Szymona Hołownię w sprawie Brauna. Kontrowersyjny polityk Konfederacji pytał o możliwość deponowania broni palnej na terenie Sejmu w czasie obrad.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ustalenia dziennikarzy Gazety.pl potwierdziła Kancelaria Sejmu. Jak czytamy, marszałek Sejmu Szymon Hołownia zwrócił się do policji o informację w sprawie pozwolenia na broń dla Brauna. Wyraził obawy, czy jest on osobą kwalifikującą się do zezwolenia na posiadanie broni.
Teraz dziennikarka Justyna Dobrosz-Oracz zadała Braunowi kilka pytań, na które poseł Konfederacji odpowiedział w bardzo wymijający sposób.
Pani się czaiła przed wejściem do toalety. Jak pani myśli, po co tam wszedłem: przypudrować nosek czy wymienić magazynek?! - zaskoczył Grzegorz Braun.
Czytaj także: Trzyosobowa rodzina spłonęła w aucie na A1. Sąd podjął decyzję w sprawie Sebastiana M.
Czy Konfederacja pozbędzie się Brauna?
Grzegorz Braun został zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji, ma też zakaz wystąpień z mównicy sejmowej. Część polityków uważa działania Konfederacji za niewystarczające i domaga się wykluczenia Brauna z klubu Konfederacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.