Ostatnie dni stoją w Polsce pod znakiem upałów. Niezależnie od województwa, termometry w kraju nad Wisłą pokazują więcej niż 30 stopni Celsjusza w ciągu dnia. Podobna sytuacja pogodowa ma utrzymywać się jeszcze przez pewien czas. O skali upałów świadczą również bardzo ciepłe noce, podczas których temperatura przekracza nawet 20 stopni Celsjusza.
W związku z wysokimi temperaturami, Polacy szukają sposobów na ochłodzenie się. Jednym z najpopularniejszych jest oczywiście kąpiel w orzeźwiającej wodzie. Coraz częściej na ogródkach można zauważyć rozkładane baseny. Produkt ten cieszy się w sklepach wielką popularnością.
Każdy posiadacz basenu ogrodowe wie, jak czasochłonne może być jego napełnienie. Używanie do tej czynności zwykłego węża ogrodowego może zająć wiele godzin. Okazuje się, że niektórzy wpadli na pomysł, by o pomoc prosić strażaków. Ochotnicza Straż Pożarna w Gdowie w odpowiedzi na wiele telefonów zamieściła wpis na Facebooku, w którym wytłumaczyła, że jednostka nie świadczy tego typu usług.
W związku z częstymi zapytaniami do naszych druhów oraz telefonami do naszej remizy chcielibyśmy poinformować, że nasza jednostka nie świadczy usług związanych z napełnieniem przydomowych basenów - czytamy.
Post strażaków zdobył sporą popularność. Wielu internautów było zdziwionych i jednakowo zniesmaczonych postawą osób, które chciały skorzystać z pomocy straży pożarnej. Trudno wyobrazić sobie, że ochotnicy nie zdążyliby do pożaru z powodu opóźnienia spowodowanego napełnianiem basenu ogrodowego.
Leniwe i roszczeniowe społeczeństwo - skomentował internauta.
Straż jest od tego, aby być w stałej dyspozycji do akcji ratunkowych i ratowania życia - zwrócił uwagę komentujący.
Czytaj też: Major Krot nie żyje. Rosjanie potwierdzili
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.