Nagranie, na którym widać jak strażacy podpływają do uwięzionego w kojcu psa, łamie serce. W tle słychać głos jednego z mężczyzn.
Ja tego psa tu nie zostawię, nawet nie ma szans - mówi strażak na nagraniu udostępnionym na portalu X przez Remiza.pl
Autorzy nagrania pytają wprost: "Pies w klatce? Jak tak można". Niestety doniesień dotyczących porzucania zwierząt przez powodzian w trakcie ewakuacji jest coraz więcej. Psy w kojcach lub na łańcuchach nie mają szans na ratunek w starciu z żywiołem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przed kilkoma dniami apelowała w tej sprawie fundacja Skrzydlaty Pies z Krakowa.
Od zaprzyjaźnionej organizacji docierają do nas informacje, że ludzie z terenów objętych ewakuacją pozostawiają zwierzęta. Psy przypięte na łańcuchach, psy kojcowe. Zwierzęta, które 100% zależne są od ludzi.. Pies zamknięty w kojcu, lub przypięty na łańcuchu w przypadku nadejścia fali powodziowej skazany jest na śmierć - czytamy w mediach społecznościowych fundacji.
W związku z sytuacją na Dolnym Śląsku wraca temat przetrzymywania zwierząt w niewoli. Pod dramatycznym nagraniem jeden z internautów pisze: "Dlatego trzeba nareszcie zakazać łańcuchów i klatek! Dość tego cierpienia!"
A inni dodają nie gryząc się w język: Przyjaciela nie zostawia się w takich warunkach. Wystarczyło otworzyć te (...) klatkę jak nie chciało się zabrać zwierzaka.