Rafał Strzelec
Rafał Strzelec| 

Strażacy w skafandrach. Pilna akcja w Warszawie

20

Policjanci przeprowadzili dużą akcję w Warszawie. Mundurowi zlikwidowali linię produkcyjną narkotyków i zabezpieczyli blisko 4000 porcji środków odurzających. W akcji brali udział m.in. strażacy, którzy musieli zabezpieczać miejsca znalezienia chemikaliów w specjalnych skafandrach.

Strażacy w skafandrach. Pilna akcja w Warszawie
Policja zabezpieczyła laboratorium narkotykowe (Policja, KRP II - Mokotów, Ursynów, Wilanów)

Policjanci z warszawskiego Ursynowa weszli do wynajmowanego na terenie dzielnicy domu. Jak wynika z policyjnego komunikatu, z budynku dochodziły różne hałasy, ale nikt nie wiedział, co dzieje się "pod strzechą". Nawet sam właściciel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Weszli do pomieszczenia ukrytego w łóżku. Odkrycie w Lubuskiem

Warszawa: weszli do domu w skafandrach

Kiedy funkcjonariusze sforsowali wejście, okazało się, że w lokalu ukrywa się dwóch obywateli Mołdawii. Pierwszy z nich miał 22 lata, drugi był o dwa lata młodszy. - Od wejścia czuć było duszący odór chemikaliów, składowanych w plastikowych baniakach i pojemnikach - przyznaje podkom. Ewa Kołdys, oficer prasowa Komdenanta Rejonowego Policji Warszawa IV.

Mundurowi zabezpieczyli aparaturę do wytwarzania narkotyków oraz gotowy mefedron - dokładnie 3879 jego porcji. Z ustaleń wynika, że obaj Mołdawianie działali w zorganizowanej grupie przestępczej. Aby przeprowadzić czynności na miejscu, musiała się pojawić ekipa strażaków.

Stężenie chemikaliów było tak duże, że konieczne było użycie skafandrów przez straż pożarną. Po przebadaniu tych substancji zostaną one zutylizowane - wyjaśnia w rozmowie z o2.pl podkom. Kołdys.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Policjanci skonfiskowali pojemniki, naczynia, urządzenia i sprzęt laboratoryjny. Grupa przestępcza, do której należą, para się uzyskiwaniem korzyści majątkowych z wytwarzania znacznej ilości środków odurzających, substancji psychotropowych oraz wprowadzaniu ich do obrotu. Zatrzymani na wniosek prokuratury decyzją sądu trafili do aresztu na trzy miesiące. Grozi im surowa kara, nawet do 20 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa. Niewykluczone są kolejne zatrzymania.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić