25-letnia strażniczka została aresztowana, kiedy przebywała w swoim domu w Ingleburn. Melissę Goodwin oskarżono, że w trakcie pełnienia obowiązków służbowych sypiała z jednym z więźniów – Coreyem Londonem.
Strażniczka więzienna miała romans z osadzonym. Sprawa Melissy Goodwin
Melissa Goodwin i Corey London mieli romans przez sześć miesięcy. Zaczęli dopuszczać się kontaktów seksualnych od listopada 2019 do kwietnia 2020 roku.
Przeczytaj także: Pedofil nie żyje. Dopadli go inni więźniowie
Jak podaje "The Daily Telegraph", Melissa Goodwin przyznała się do stawianego jej zarzutu za pośrednictwem swojego prawnika. 25-latkę oskarżono również o przemycenie do celi Londona paczki papierosów, gumy do żucia oraz dwóch zapalniczek. Jednak Goodwin zaprzecza, aby się tego dopuściła.
Przeczytaj także: "Chory akt oskarżenia". Nikt nie siedział w więzieniu za handel marihuaną tyle, co on
W zamian za przyznanie się do współżycia z osadzonym Melissa Goodwin nie będzie odpowiadać za popełnienia przestępstwa w trakcie sprawowania funkcji publicznej. Jednak na usłyszenie ostatecznego wyroku 25-latka musi poczekać do czerwca 2021 roku.
Melissa Goodwin nie zareagowała pozytywnie na odległy termin najbliższej rozprawy. Kiedy 25-latka usłyszała, ile czasu będzie musiała czekać na poznanie wyroku, powiedziała do siebie na głos: "Co do cholery".
Przeczytaj także: Spędziła w więzieniu 17 lat. Była niewinna
25-letnia była strażniczka więzienna przebywała w areszcie. Opuściła go jednak po uiszczeniu kaucji. Po zwolnieniu Melissa Goodwin utrzymywała – już legalnie – związek z byłym więźniem Calebem Valerim. Jednak ostatecznie para się rozstała, a Goodwin oskarżyła dawnego partnera o napaść.