W kwietniu 2020 roku Instytut Angusa Reida przeprowadził ankietę wśród Kanadyjczyków, poruszając temat moralności. Tylko 26 proc. z 1 528 respondentów określiło aborcję jako "zawsze lub zwykle" złą z moralnego punktu widzenia. Dla porównania, 51 proc. badanych stwierdziło, że używanie plastikowych słomek lub sztućców jest "zawsze lub zwykle" złe moralnie.
Czytaj także: W głowie się nie mieści. Bill Gates naprawdę to zrobi
To szaleństwo, że używanie plastikowych słomek jest dla ludzi gorsze niż dokonanie aborcji. Cenicie bardziej bambusowe słomki niż ludzkie życie? - pyta aktor w artykule dla serwisu WND.
Aborcja w Stanach Zjednoczonych jest legalna od 48 lat. Popularny aktor nie może pogodzić się z tym, że w tym czasie - jak wynika ze statystyk - usunięto ponad 62 mln ciąży.
Chuck Norris przywołał w artykule postać Thomasa Jeffersona, który jako ojciec założyciel Stanów Zjednoczonych mówił o ogromnym znaczeniu ochrony życia ludzkiego. "Troska o ludzkie życie i szczęście, a nie o ich niszczenie, jest pierwszym i jedynym uzasadnionym celem dobrego rządu" - cytował Jeffersona.
80-letni aktor dodał, że modli się za prezydenta Joe Bidena, który obiecał rozszerzyć dostęp do aborcji, by zrezygnował z tego planu, zważając na mądrości Jeffersona.
Gwiazda serialu "Strażnik Teksasu" nie pierwszy raz wypowiada się przeciwko aborcji.
Nie możemy martwić się tylko o nasze finanse. Nasze potomstwo ma znaczenie. Obejmuje to ich niezbywalne prawa, w które zostali wyposażeni przez swojego stwórcę, a wśród nich jest prawo: życia, wolności i pogoni za szczęściem. Postępująca aborcja jest pogwałceniem głównego celu rządu, jakim jest ochrona życia niewinnych - pisał niegdyś Norris.
Czytaj także: Wszczepili to w mózg. Elon Musk ujawnia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.