Do strzelaniny doszło w poniedziałek we wsi Bolszeorłowskoje na obrzeżach miasta Bor w obwodzie niżnonowogrodzkim. 18-letni Daniil Monakhov najpierw pokłócił się ze swoją babcią i śmiertelnie postrzelił ją z broni myśliwskiej. Następnie zabił sąsiada i otworzył ogień w kierunku autobusu i przystanku.
Świadkowie twierdzą, że sprawca oddał ok. 16 strzałów. Łącznie zginęły cztery osoby, a trzy zostały poważnie ranne.
Stan dwojga poszkodowanych określa się jako krytyczny, jednej jako ciężki. Teraz lekarze walczą o ich życie - powiedział gubernator obwodu niżnonowogrodzkiego Gleb Nikitin.
Strzelanina w Rosji. Trwa obława na napastnika
Sprawca strzelaniny nie został jeszcze zatrzymany. Uciekł z miejsca zbrodni samochodem marki Kia. Lokalne media opublikowały jego wizerunek.
Policja apeluje do lokalnych mieszkańców o pozostanie w domach i zachowanie ostrożności. Mundurowi przypuszczają, że 18-latek ma przy sobie dwie strzelby. Jedną z nich posiada legalnie od września. Ma mieć także ok. 40 sztuk amunicji.
Według wstępnych ustaleń powodem strzelaniny, której dokonał 18-latek, był konflikt między nim a jego babcią - powiedział agencji TASS przedstawiciel organów ścigania.
Zobacz także: Drugi zamach na papieża. Napastnikiem był ksiądz
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.