"Kryj ryj"! - kartka z takim apelem zawisła niedawno na drzwiach jednej z sal wykładowych w gmachu Technologii Chemicznej. Pod nią znalazła się druga. "Nie chcesz umrzeć w męce, dezynfekuj ręce" - czytamy. Apel przygotowano w kilku językach - polskim, francuskim, angielskim i rosyjskim.
Autorem apelu jest ceniony wykładowca z tytułem profesora. Na koncie ma nagrody i wiele publikacji naukowych. Studenci, od których otrzymaliśmy zdjęcia, nie uczęszczają do niego na zajęcia. Dali jednak do zrozumienia, że nie podoba się im forma apelu, choć samą zachętę, żeby nosić maseczki i dezynfekować ręce, oczywiście pochwalają.
"Forma jest niestosowna"
O komentarz poprosiliśmy uczelnię. Krzysztof Szymański, rzecznik prasowy Politechniki Warszawskiej, potwierdził, że takie kartki wisiały na drzwiach jednej z sal wykładowych. Zaznaczył, że ich wywieszenie nie było konsultowane z władzami wydziału.
Uważamy, że forma jest niestosowna, natomiast zachęcanie do przestrzegania wymogów sanitarnych przez osoby, które chronicznie nie przestrzegają zaleceń władz sanitarnych oraz władz uczelni w tym zakresie, powinno mieć miejsce. Oczywiście, takie zwrócenie uwagi powinno mieć formę ogólnie przyjętą oraz dostosowaną do godności Uczelni - oświadczył rzecznik prasowy PW w oświadczeniu przesłanym o2.pl.
Dodał, że profesorowi, który wywiesił kartki, "zwrócono uwagę na niestosowność formy". - Jednocześnie do dziekanatu nie wpłynęła skarga od żadnego studenta, tak więc żadne postępowanie w tej sprawie się nie toczy - zaznaczył.
Nadmienił również, po rozmowie z profesorem poprosił o usunięcie obu kartek z drzwi sali wykładowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.