Doniesienia o śmierci Mikhail Szawelskiego potwierdziła Hanna Lubakowa. Białoruska dziennikarka i doradczyni Swiatłany Cichanouskiej podała, że w chwili śmierci młody mężczyzna miał zaledwie 21 lat.
Przeczytaj także: Zamknięcie granic nie pomogło? Oto co się dzieje w Finlandii
Mikhail Szawelski studiował w Polsce. Zginął, broniąc Ukrainy
Mikhail Szawelski zdecydował się na przerwanie studiów w Polsce, kiedy w Ukrainie wybuchła wojna. Mimo że młody mężczyzna pochodził z Białorusi, czyli kraju sprzymierzonego z Federacją Rosyjską, walczył po stronie napadniętego państwa. Za swoją odwagę ostatecznie zapłacił życiem.
Przeczytaj także: Rosjanie pochwalili się "sukcesem". To zniszczenie pojazdu sanitarnego
21-letni Mikhail Szawelski z Białorusi zginął, broniąc Ukrainy. Był studentem (Chrześcijańskiej – przyp. red.) Akademii Teologicznej w Warszawie, lecz kiedy Rosja wywołała wojnę, przerwał studia i zgłosił się na ochotnika (do walki – przyp. red.) po stronie Ukrainy. Wcześniej studiował w Grodnie, jednak został wyrzucony w 2020 roku – poinformowała Hanna Lubakowa na Twitterze.
Przeczytaj także: Rosyjskie zapasy pocisków się kończą? Świadczy o tym jeden szczegół
Obserwatorzy konta doradczyni Swiatłany Cichanouskiej, którzy zapoznali się z historią 21-latka, nie kryli wzruszenia. Wiele osób życzyło tragicznie zmarłemu studentowi, aby spoczywał w pokoju, inni dawali wyraz szacunku wobec jego odwagi i dokonań.
"Bohaterowie nigdy nie umierają", "Chwała bohaterom", "Spoczywaj w pokoju", "Kondolencje! Łączymy się w żalu i modlitwie!", "Boże, błogosław mu" — komentowali post Hanny Lubakowej użytkownicy Twittera.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.