Nowe władze Sudanu, które przejęły kontrole nad państwem po obaleniu rządzącego przez 30 lat Umara al-Baszira, postanowiły wejść na ścieżkę szybkiej modernizacji przepisów w kraju.
W maju ogłoszono, że karalne stanie się tzw. obrzezanie kobiet, które jest praktyką stosowaną w wielu krajach afrykańskich (niezależnie od religii). Obyczaj jest uważany przez większość społeczności międzynarodowej za przestępstwo i okaleczanie ciała.
Jak donosi BBC, rząd w Chartumie wprowadza teraz kolejne reformy. Jedną z najważniejszych jest dekryminalizacja odejścia od wiary muzułmańskiej, które zgodnie z wcześniejszym kodeksem mogło być karane nawet śmiercią.
Prawo to od wielu lat budziło duży sprzeciw również wśród konserwatywnych muzułmanów. Głośna była sprawa urodzonej w islamskiej rodzinie Meriam Yehyi, która w 2014 roku została skazana na powieszenie, za poślubienie chrześcijanina. W momencie wydania wyroku była w ciąży.
Nowy kodeks karny wyklucza również publiczną chłostę jako karę za przestępstwa, a kobiety nie potrzebują już zgody męskich krewnych lub małżonków, aby móc przemieszczać się po kraju wraz z dziećmi.
Porzucamy przepisy, który godzą w prawa człowieka . Chcemy znieść formy dyskryminacji, które utrzymywał poprzedni reżim i uczynić obywateli wolnymi w duchu demokratycznej transformacji. - tłumaczył minister sprawiedliwości Nasredin Abdulbari.
Czytaj także:
Zniesienie zakazu picia alkoholu
Jak donosi "Sudan Tribune" nowe prawo dopuszcza również import, sprzedaż oraz konsumpcję alkoholu. Jest to jednak możliwe wyłącznie dla nie-muzułmanów, których w kraju jest około 3 procent i tylko w świątyniach (np. w czasie mszy) oraz w domach.
Osoby wyznające islam nadal będą karane za picie, podobnie jak nie-muzułmanie, jeśli zostaną przyłapani wraz z nimi.
Zniesione zostają również kary dla kobiet za "nieprzyzwoity ubiór" - jak np. nieodpowiednio założona chusta. Za czasów al-Baszira były one namierzane przez policję obyczajową. Często takie kobiety były skazywane na chłostę, zdarzały się również przypadki kamieniowania.
Obecne prawo, choć z perspektywy europejskiej wciąż bardzo restrykcyjne, jest więc dużym krokiem naprzód dla społeczeństwa Sudanu.
Zobacz także: Powódź w Turcji. Nagrała ucieczkę męża przed falą powodziową
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.