Jak informują Lasy Państwowe, tegoroczny "chów" cietrzewi w spychowskim nadleśnictwie jest wyższy od zeszłorocznego aż o 4 osobniki.
Troska o zagrożony gatunek
Cietrzew jest silnie zagrożony wyginięciem, a jego miejsca rozrodu wymagają ustalenia stref ochronnych. Ptak ten jest nieco podobny do głuszca, jednak mniejszy, a jego ogon ma wcięcie pośrodku i jest wygięty w kształt liry.
Hodowla tego zagrożonego wyginięciem leśnego kuraka jest niezwykle trudna, gdyż cietrzew jest bardzo wrażliwym i płochliwym gatunkiem. Mimo niekorzystnych warunków pogodowych tego lata, wpływających na kondycję zdrowotną ptaków, udało się odchować rekordową w kraju liczbę cietrzewi. Tym bardziej że sam ośrodek hodowli z wolierami wewnętrznymi i zewnętrznymi jest w stanie pomieścić ok. 100 ptaków (razem z ok. 30 cietrzewiami stanowiącymi stado podstawowe do celów rozmnażania) - czytamy na profilu Lasów Państwowych na Facebooku.
Ośrodek Hodowli Cietrzewia w Nadleśnictwie Spychowo jest odpowiednio przygotowany, aby zapewnić tym ptakom odpowiednie warunki. Na swojej stronie leśnicy na bieżąco publikują informacje o tym, co słychać u skrzydlatych podopiecznych.
Czytaj także: Nadeszła idealna pora. W lasach jest ich mnóstwo
Jak możemy dowiedzieć się ze strony spychowskiego nadleśnictwa, samce cietrzewi już w marcu "szkoliły się" do zalotów, które z kolei przypadły na kwiecień.
(...) koguty już trenują groźną postawę i okrzyki. Jak widać, trening jest dla samców bardzo ważny, aby w pełnej gotowości pokazać swoje walory podczas toków właściwych. Mamy nadzieję, że ten trening i kwietniowe toki zaowocują kolejnym, licznym, młodym pokoleniem cietrzewi, które wzbogaci lokalne, dziko żyjące populacje w naszym kraju - informują leśnicy na swojej stronie.
I to właśnie z ostatnich kwietniowych toków pochodzi liczne potomstwo, którym pochwaliły się Lasy Państwowe.
Znakomita wiadomość ! Postuluję : więcej cietrzewi w lasach, mniej zacietrzewienia w życiu naszym codziennym :) - skwitował informację jeden z internautów.
Trening przed samodzielnością
Pojawienie się piskląt cietrzewi to jedno. Drugą kwestią jest natomiast wypuszczenie ich do naturalnego środowiska. Leśnicy wypuszczają je dopiero po okresie adaptacji, który jest przeprowadzany w specjalnych wolierach na terenie Nadleśnictwa Jedwabno, Nadleśnictwa Szczytno i Nadleśnictwa Ruszów.
Czytaj także: Małpa pojawiła się na pogrzebie. Poruszające nagranie
Taka adaptacja może trwać nawet miesiąc.
Trzymajcie z nami kciuki, aby poradziły sobie w środowisku naturalnym - napisali leśnicy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.