Smutne wieści dla fanów literatury napłynęły właśnie z USA. Zmarł Cormac McCarthy, wybitny powieściopisarz, laureat nagrody Pulitzera, autor książek, które sprzedały się na całym świecie w milionach egzemplarzy. Jego powieści "Droga", "Krwawy południk", "Rącze konie" czy "To nie jest kraj dla starych ludzi" stały się klasykami.
Jak informuje wydawca, Penguin Random House, autor odszedł w wieku 89 lat w swoim domu w Santa Fe w stanie Nowy Meksyk. W USA był uważany za jednego z największych pisarzy współczesnych, co potwierdza nie tylko ilość sprzedanych książek, ale też powodzenie, jakim jego dzieła cieszyły się w Hollywood.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cormac McCarthy był także wziętym dramaturgiem i scenarzystą. Jego kariera nabrała przyspieszenia w 1992 roku, gdy wydał przełomową powieść "Rącze konie". To pierwsza część tzw. trylogii granicznej, która przyniosła mu uznanie i sławę. Później na rynku pojawiły się kolejne wybitne dzieła, a za "Drogę" dostał nagrodę Pulitzera w 2006 roku.
Jego dzieła znakomicie odnalazły się na dużym ekranie. Film braci Coen "To nie kraj dla starych ludzi" z 2007 roku zdominował ówczesną galę rozdania Oscarów, zdobywając nagrodę dla najlepszego filmu. Z kolei "Droga" z 2009 roku z Viggo Mortensenem również został ciepło przyjęta w Hollywood.
Pisał skromną, gęstą oraz surową prozą. Koncentrował się na sprawach życia oraz śmierci, kwestii przetrwania i tego, co będzie po upadku człowieka. Potrafił w mistrzowski sposób budować w swoich książkach ponury, melancholijny ton. Tworzył ponure, brutalne, apokaliptyczne wizje amerykańskiego południa i niepowtarzalny styl.
"Nie ma czegoś takiego jak życie bez rozlewu krwi" - powiedział przed laty dziennikarzom Cormac McCarthy.
Reuters napisał o nim, że "był prawdopodobnie największym amerykańskim pisarzem od czasów Williama Faulknera, Hermana Melville'a i Ernesta Hemingwaya". Zawsze unikał wywiadów i obecności w mediach, zajmował się literaturą i nie bywał na salonach. Zdystansowany, skromny, nie dbał o to, że jest poczytnym pisarzem. Cieszyło go to, że jego książki po prostu podobają się ludziom.
Cormac McCarthy był trzykrotnie żonaty. Przez wiele lat mieszkał w Hiszpanii, a potem w Teksasie. Na starość osiadł w Nowym Meksyku, gdzie mieszkał przez trzy dekady. Zmarł w wieku 89 lat w swoim domu w Santa Fe.