Informacje o pobiciu Sylwii Wysockiej podał tygodnik "Rewia", który rozmawiał z aktorką. Ustalono, że trafiła do jednego z warszawskich szpitali, gdzie zdiagnozowano u niej liczne krwiaki, złamaną rękę i kręgosłup w kilku miejscach. Na szczęście nie doszło do przerwania rdzenia.
Czytaj także: Nie publikuj zaświadczenia o szczepieniu przeciw COVID-19 w internecie. Eksperci ostrzegają
To prawda, zostałam pobita. Ale tę sprawę przekazałam odpowiednim organom i prawnikom. Dla dobra śledztwa nie mogę na razie powiedzieć nic więcej, choć dzisiaj już wiem, że o pewnych sprawach nie wolno milczeć i zamiatać ich pod dywan - powiedziała w rozmowie z "Rewią".
Napad na aktorkę miał charakter rabunkowy. Wysocka straciła karty kredytowe, dokumenty, a także telefon.
Czytaj także: Nagi skandal w Turcji. Modelki imprezowały na jachcie
Sylwia Wysocka przeżyła koszmar!
"Super Express" podaje natomiast, że po pobiciu Wysocka najpierw trafiła na oddział ratunkowy, a później zapadła decyzja o przeniesieniu jej na oddział traumatologii ortopedii.
Sylwia Wysocka ma złamane kręgi w odcinku piersiowym, pęknięty kręgosłup w trzech miejscach - na szczęście nie doszło do przerwania rdzenia kręgowego. Ma też złamaną rękę, liczne krwiaki i stłuczenia, poważne uszkodzenia w okolicach biustu, jest cała obolała i posiniaczona - przekazano.
Sylwia Wysocka to aktorka teatralna i filmowa. Występowała m.in. w warszawskim Teatrze Kwadrat, Na Woli oraz w Teatrze Syrena i Teatrze Narodowym. Widzowie kojarzą ją z takich seriali jak "W labiryncie", "Graczykowie", "Plebania", "Ojciec Mateusz", "Na Wspólnej" oraz "Blondynka".
Czytaj także: Nagi skandal w Turcji. Modelki imprezowały na jachcie
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.