Tragedia w Olsztynie. W niedzielę rano na Osiedlu Mazurskim mieszkańcy znaleźli zakrwawionego mężczyznę. Miał na sobie tylko bieliznę. Sąsiedzi od razu zawiadomili odpowiednie służby.
Ofiarą okazał się 47-letni Andrzej S., jak podaje serwis tko.pl. Mężczyzna miał ciężkie obrażenia ciała. Mimo reanimacji nie udało się go uratować. Zmarł przed domem. Jego ciało zostało zabezpieczone do sekcji.
Wyjaśnieniem okoliczności śmierci 47-latka zajęli się funkcjonariusze z Wydziału dw. z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie. Jak ustalili, Andrzej S. został zaatakowany przez 25-letniego Pawła S., członka rodziny zmarłego.
Według ustaleń prokuratora, Paweł S. miał zadać Andrzejowi S. m.in. liczne rany kłute szyi, co doprowadziło do masywnego krwawienia i śmierci pokrzywdzonego na miejscu zdarzenia - przekazał serwisowi rzecznik Sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie Olgierd Dąbrowski-Żegalski.
Wcześniej miało dojść między nimi do awantury. Paweł S. sięgnął po nóż. Narzędzie zbrodni znaleziono na terenie posesji.
Sprawca był agresywny, w szpitalu zaatakował policjantkę i pielęgniarkę. Został tam przewieziony w celu badania krwi i sprawdzenia, czy w chwili zdarzenia był pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających. Następnie trafił do aresztu, a w poniedziałek usłyszał zarzuty.
Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe postawiła mężczyźnie zarzuty zabójstwa oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Do obydwu się przyznał. Teraz grozi mu dożywocie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.