Do tragedii doszło w nocy z 19 na 20 sierpnia w okolicach Lubartowa. W jednym z domów trwała libacja alkoholowa, w której uczestniczył syn, jego ojciec oraz matka. W pewnym momencie wybuchła awantura.
Podczas kłótni Kamil M., dwa razy dźgnął nożem ojca, Przemysława. Ciosy zadał w szyję i okolice łopatki. Ani on, ani jego matka nie powiadomili pogotowia.
Zabił ojca i upozorował wypadek
Jak informuje PolsatNews syn i matka próbowali upozorować wypadek. Oboje umyli głowę denata i przebrali go w świeże ubrania. Oprócz tego Joanna M. wysprzątała mieszkanie, wyprała chodniki i wytarła nóż. Pogotowie zawiadomili dopiero rano.
Mój syn jest niewinny, ja jestem w szoku - powiedziała matka sprawcy czynu, która pomagała w zacieraniu śladów, w rozmowie z Polsat News.
Kobieta przebywa na wolności, lecz zastosowano wobec niej dozór policji. Za zacieranie śladów zbrodni może jej grozić nawet do 5 lat więzienia.
31-letni Kamil M. najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Za zabójstwo grozi mu kara 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.