Syryjscy rebelianci, którzy zdobyli władzę w kraju, zdecydowali o zawieszeniu konstytucji i działalności parlamentu na okres trzech miesięcy. W tym czasie planowane jest przekazanie rządów. Informację tę podała agencja AFP, powołując się na Obaida Arnauta, rzecznika nowego gabinetu powołanego przez władze w Damaszku.
Zostaną utworzone dwa komitety, sądowniczy i ds. praw człowieka, które przeanalizują konstytucję i wprowadzą do niej poprawki - wyjaśnił Arnaut. Rebelianci, pod przywództwem Abu Muhamada al-Dżaulaniego, lidera islamistycznego ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), przejęli władzę w Damaszku 8 grudnia i mianowali Mohameda al-Baszira na premiera rządu tymczasowego. Jego kadencja potrwa do 1 marca 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arnaut poinformował, że we wtorek odbyło się spotkanie między ministrami nowego rządu a byłymi szefami resortów z czasów Baszara al-Asada. Celem rozmów było ustalenie szczegółów dotyczących przejęcia władzy. Przedstawiciel rządu tymczasowego zapewnił, że zadaniem nowego gabinetu jest zbudowanie państwa prawa po ponad pół wieku krwawego panowania klanu Asadów.
Dodał, że "wszyscy ci, którzy dopuścili się przestępstw na narodzie syryjskim, będą sądzeni zgodnie z prawem". Zapytany o politykę nowego rządu w kwestiach wolności jednostki i wyznania, zapewnił o "szacunku wobec różnorodności religijnej i kulturowej w Syrii".
Syria. Obawy mniejszości alawickiej
W Syrii większość stanowią sunnici, którzy obecnie sprawują władzę, co budzi obawy wśród członków mniejszości alawickiej, do której należał klan Asadów. Rebelianci od początku ofensywy deklarują chęć zbudowania instytucji i kraju, w którym Syryjczycy, niezależnie od wyznania, będą mogli żyć w spokoju. Eksperci jednak zalecają ostrożność, zwracając uwagę na fundamentalistyczne korzenie organizacji HTS i jej bojowników.