Oskar Szafarowicz w ostatnich miesiącach stał się jedną z twarzy Prawa i Sprawiedliwości. Jest on jednym z założycieli głośnego swego czasu stowarzyszenia "Okiem Młodych", a także działaczem Forum Młodych Prawa i Sprawiedliwości. Popularność przyniosły mu stanowcze i niekiedy kontrowersyjne wypowiedzi w kierunku przeciwników Prawa i Sprawiedliwości.
Wiele z jego stwierdzeń sprowadziło na niego nie tylko krytykę w mediach, ale również problemy prywatne. Dla przykładu 22-letni działacz został w listopadzie 2023 r. ukarany naganą z ostrzeżeniem przez Komisję Dyscyplinarna Uniwersytetu Warszawskiego (Szafarowicz jest studentem prawa). Był to wynik wpisów wymierzonych w posłankę KO Magdalenę Filiks i jej nieżyjącego już syna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie dni to jednak kolejne zawirowania wokół osoby Szafarowicza. To właśnie dlatego ten postanowił przygotować szerszą wypowiedź, którą opublikował na swoim profilu na platformie X (wcześniej Twitter). Na sam start poruszył on takie kwestie, jak walka z hejtem czy jego sytuacja na uczelni.
- Od blisko roku trwa zmasowany i obrzydliwy atak na mnie i moich bliskich: - lawina hejtu w przestrzeni internetowej ("śmieć z PiSjugend", "podczłowiek", "pisowska wesz"); - groźby pod adresem mojej rodziny ("wasz syn będzie wisiał").
- Na uczelni w postępowaniu dyscyplinarnym surowo oceniane są moje poglądy, a "niewłaściwa aktywność publiczna" skutkuje naganą z ostrzeżeniem i próbą narzucenia cenzury prewencyjnej na kolejne treści, które poruszam w mediach - stwierdza 22-latek.
Pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości dla Szafarowicza? "Nie kieruję żadną fundacją"
Młody działacz szeroko odniósł się do najnowszych i chyba najgłośniejszych w ostatnim czasie zarzutów. Chodzi o stowarzyszenie "Okiem Młodych", którego jedną z twarzy był i jest właśnie Szafarowicz. W mediach społecznościowych konta stowarzyszenia publikowały materiały uderzające w ówczesną opozycję i stawiające Prawo i Sprawiedliwość w dobrym świetle.
Według najnowszych doniesień "Okiem Młodych" miało otrzymać w ramach Funduszu Sprawiedliwości dofinansowanie w wysokości niemal 125 tys. złotych. W swoim najnowszym wpisie jednak 22-latek stanowczo temu zaprzecza.
Czytaj także: Plakat wyborczy hitem sieci. "Masz mój głos"
- Kilka dni temu krążyły w sieci łgarstwa o rzekomych korzyściach finansowych. Tu słowo wyjaśnienia - nie kieruję żadną fundacją. Należę do kilku stowarzyszeń patriotycznych i zajmujących się promocją historii. Rzeczywiście mieliśmy pomysły na interesujące i społecznie cenne projekty, popularyzujące wiedzę o naszych dziejach (np. podcasty historyczne dla młodzieży ze szkół średnich), które własnym sumptem będziemy realizowali. WSZYSTKIE wnioski o wsparcie takich społecznych inicjatyw z różnych rządowych programów w latach 2015-2023 zostały odrzucone. Nie otrzymałem na żaden swój projekt choćby złotówki publicznych pieniędzy, co nie podcina mi skrzydeł - działamy społecznie i na zasadzie wolontariatu, podejmując akcje patriotyczne i edukacyjne w zakresie upowszechniania historii - zapewnie Szafarowicz.
22-latek ograniczył możliwość komentowania swojego wpisu, zaś ten w ciągu godziny od publikacji zebrał ponad 2 tys. wyświetleń.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.