Autokary ze słuchaczami "Radia Maryja" kursują do Torunia regularnie. Wszyscy sympatycy redemptorysty chcą zobaczyć na własne oczy kompleks, który wybudował o. Tadeusz Rydzyk. Na olbrzymim terenie w zachodniej części Torunia przy Trasie Starotoruńskiej duchowny postawił prawdziwe imperium.
W toruńskim "Rydzykowie" - jak nazywają te tereny mieszkańcy miasta, stoi m.in. Muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II, Kościół NMP Gwiazdy Nowej Ewangelizacji i św. Jana Pawła II w Toruniui amfiteatr. Obok jest jeszcze "Kawiarnia przy Sanktuarium". Do dyspozycji pielgrzymów jest również toaleta. Każdy, kto zakładał, że szalet jest darmowy lub "co łaska" - jest w błędzie.
- To już chyba lekka przesada - powiedział w rozmowie z "Faktem" mieszkaniec wielkopolski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Toaleta u ojca Rydzyka - trzeba płacić
Pielgrzymi są zdziwieni. Tak jak i dziennikarze "Faktu". Ci ostatni przywołują przykład Lichenia.
- (...) skorzystanie z WC w jednym z najsłynniejszych pielgrzymkowych miejsc w Polsce kosztowało... przysłowiowe co łaska - podaje "Fakt".
Takich zwyczajów nie wprowadza u siebie ojciec redemptorysta. Żeby wejść do toalety, trzeba wrzucić do automatu odliczoną kwotę. Można wrzucić więcej, ale napis przy bramce nie pozostawia wątpliwości: "Automat nie wydaje reszty".
Toaleta kosztuje 2 zł. Akceptowane nominały to 50 groszy oraz 1 i 2 złote. O dziwo opłatę można też wnieść w euro – koszt to dokładnie 50 eurocentów.
Czytaj więcej na ten temat: Tadeusz Rydzyk narzeka na brak pieniędzy. Euro jednak gardzi
Kłopoty finansowe fundacji ojca Rydzyka
Być może opłaty za szalet, które można wnosić również w euro, to efekt ostatniego sprawozdania finansowego Lux Veritatis ojca Tadeusza Rydzyka. Wynika z niego jasno, że Fundacja odnotowała po raz pierwszy stratę. Wszystko za sprawą październikowych wyborów. Po przegranej PiS do Torunia przestały płynąć pieniądze z państwowych instytucji.
Zobacz również: Kłopoty ojca Rydzyka. "Alleluja i do przodu"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.