Młodym często wydaje się, że są "nietykalni" i zarówno prawo karne, jak i prawa fizyki ich nie dotyczą. Właśnie dlatego dochodzi do tak wielu wypadków z udziałem młodzieży, która nierzadko ryzykuje własnym życiem dla "dobrej zabawy" lub "lajków" na portalach społecznościowych.
"Randka" z dreszczykiem i... policją
Jak bardzo nierozsądni potrafią być młodzi ludzie, najlepiej wie policja. W ostatnich dniach funkcjonariusze ze Świebodzina otrzymali zgłoszenie o parze, która wybrała się na spacer po przęsłach wiaduktu nad ruchliwą drogą ekspresową S3.
Jako pierwszy dwójkę zauważył mieszkający w okolicy policjant. Mężczyzna zaobserwował, że młodzi nie tylko chodzą po przęsłach, ale także po nich biegają, a nawet... zjeżdżają. Jak podkreśla świebodzińska policja, wystarczyłby jeden nieuważny ruch lub mocniejszy podmuch wiatru i wybryki mogłyby skończyć się tragicznie.
Policjant powiadomił o sytuacji kolegów na służbie, a jeszcze przed przybyciem patrolu sam wybrał się na miejsce i nakazał nieodpowiedzialnym osobom zejście z wiaduktu. Na szczęście młodych udało się bezpiecznie sprowadzić na ziemię i nikomu nic się nie stało.
Aby zapewnić bezpieczeństwo, policjanci każdorazowo będą reagować na tego typu zachowania, które są niezgodne z prawem, co wiązać się może z ewentualną karą na przykład mandatem karnym - przekazał asp. Marcin Ruciński z Komendy Powiatowej Policji w Świebodzinie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.