Szczegóły sprawy przedstawił "Super Express". Do tragicznego zdarzenia doszło wigilijny wieczór ubiegłego roku w centrum Szczecina. Grupa mężczyzna spożywała tam wtedy alkohol. W pewnym momencie doszło do sprzeczki pomiędzy dwoma z nich. Niestety kłótnia miała tragiczny finał.
Jeden z mężczyzn zaatakował swojego kolegę. Wyjął nóż i wbił go w brzuch znajomego, powodując ranę penetracyjną żołądka. Poszkodowany przewrócił się na ziemię, a napastnik po prostu poszedł do domu. W momencie przyjazdu ambulansu pokrzywdzony był w ciężkim stanie. Ratownicy medyczni zawieźli go do szpitala, gdzie stwierdzono u niego zgon.
Prokuratura Rejonowa Szczecin-Niebuszewo poinformowała o zakończeniu śledztwa w sprawie tego zabójstwa. Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że "obrażenia, które doprowadziły do zgonu pokrzywdzonego zostały spowodowane w mechanizmie czynnym, na skutek ciosu zadanego z dużą energią". Sprawca tragedii w momencie zatrzymania przez policję w mieszkaniu posiadał również broń palną bez zezwolenia.
60-latek dopuścił się zbrodni zabójstwa w warunkach recydywy. Za zabójstwo grozi mu kara pozbawienia wolności powyżej lat 8, kara 25 lat pozbawienia wolności albo kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Czytaj także: Rolnik z Gniewkowa zamarł. Znalazł to na polu