Na najnowszym nagraniu, opublikowanym przez "Daily Mail", widać, jak wyprodukowane szczepionki na koronawirusa zjeżdżają z linii produkcyjnej. "Na to nagranie czekał świat" - czytamy na łamach "Daily Mail".
Fiolki szczepionki są składowane w fabryce w Puurs w Belgii. Jeśli badania kliniczne zakończą się sukcesem, szczepionka będzie już gotowa do wprowadzenia na rynek międzynarodowy.
Wspaniale było zobaczyć, jak pierwsza fiolka schodzi z linii produkcyjnej. Wywołało to ogromny uśmiech na mojej twarzy, kiedy zobaczyłem, że cała praca faktycznie zaowocowała produktem - mówi Ben Osborn, szef firmy Pfizer w Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: Mówił, że "koronawirus nie istnieje". Zmarł na COVID-19
Największa firma farmaceutyczna świata, Pfizer, chce udostępnić jeszcze w tym roku 100 milionów dawek szczepionek na koronawirusa, z czego 40 milionów ma trafić do Wielkiej Brytanii. Firma zamierza wyprodukować do 2021 roku nawet 1,3 miliarda szczepionek.
Każdy pacjent zmagający się z COVID-19 będzie potrzebował dwóch dawek szczepionki.
Firma Pfizer, która współpracuje z niemiecką firmą BioNTech, prowadzi obecnie testy na 44 tys. osób. Pfizer wyprodukował szczepionki jeszcze przed zakończeniem testów klinicznych w nadziei, że ich preparaty otrzymają specjalne zezwolenie od amerykańskiej Agencji Żywności i Leków.
Pod koniec października firma dysponować będzie wstępnymi wynikami testów klinicznych. Proces potwierdzania bezpieczeństwa szczepionki trwać ma jednak co najmniej do drugiej połowy listopada.
Tymczasem profesor Jeremy Farrar powiedział, że w Wielkiej Brytanii będą w tym roku "ciężkie" Święta Bożego Narodzenia, ale szczepionka jest "światłem w tunelu".
Trzeba szczerze powiedzieć, że czeka nas naprawdę trudny okres, ale pojawiło się światło w tunelu - mówi prof. Jeremy Farrar.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.