Według danych Światowej Organizacji Zdrowia na całym świecie 11 szczepionek przeciw koronawirusowi jest obecnie w fazie testów na ludziach. Jedną z firm farmaceutycznych, która mierzy się z tym zadaniem jest CureVac.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Już zaczynają produkcję
W środę firma CureVac otrzymała ważne pozwolenia na przejście do kolejnej fazy badań. Instytut im. Paula Ehrlicha (PEI), niemiecki organ odpowiedzialny za ocenę badań klinicznych i zatwierdzanie szczepionek, uznał to wydarzenie za "ważny kamieniem milowy".
Niemiecki rząd zdecydował się na dużą inwestycję. Kluczowa zgoda została nadana zaledwie dwa dni po tym, jak niemiecki rząd poinformował, że przeznaczy 300 milionów euro na objęcie 23 proc. udziałów w firmie. Według niemieckich mediów, to wyraz obawy przed sprzedażą firmy za granicę. W przyszłym miesiącu CureVac planuje wejść na nowojorską giełdę.
CureVac nie jest pierwszą firmą w Niemczech, która otrzymała zgodę. Już w kwietniu Instytut im. Paula Ehrlicha zatwierdził testy kliniczne dla szczepionki opracowywanej przez niemiecką firmę BioNTech, współpracującą z amerykańskim gigantem Pfizer. W obu przypadkach zastosowano nową technologię opartą na mRNA, nieużywanej dotąd do produkcji szczepionki.
Kolejne fazy testowanie szczepionek wymagają czasu. Nawet w przypadku pozytywnych wyników i sprzyjających warunków, zatwierdzenie szczepionki możliwe będzie dopiero w przyszłym roku.
Zobacz także: Szczepionka na koronawirusa. Kiedy może powstać?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.