AstraZeneca określiła wstrzymanie badań nad szczepionką jako "rutynową przerwę" spowodowaną "niewyjaśnioną chorobą". Niezależne dochodzenie analizuje dane dotyczące bezpieczeństwa szczepionki, zanim organy regulacyjne zdecydują, czy badanie może zostać wznowione.
W dużych badaniach choroby zdarzają się przypadkowo, ale muszą zostać poddane niezależnej ocenie, aby dokładnie to sprawdzić - powiedział rzecznik Uniwersytetu Oksfordzkiego.
Czytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Znamy możliwą cenę
Szczegóły dotyczące tego, co dokładnie dolega osobie biorącej udział w testach, nie są znane. Medyczny portal Stat News zacytował jednak źródło, które twierdzi, że chory powinien wyzdrowieć. Z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o mężczyznę z Wielkiej Brytanii, u którego potwierdzono poprzeczne zapalenie rdzenia kręgowego -poważną chorobę często wywoływaną przez wirusy.
BBC zauważa, że to już drugi przypadek wstrzymania badania szczepionki przeciwko koronawirusowi w Oksfordzie. Takie zdarzenia są rutynowe w głównych badaniach i zdarzają się za każdym razem, gdy ochotnik zostaje przyjęty do szpitala, a przyczyna jego choroby nie jest od razu znana. Uważa się, że testy mogą zostać wznowione w ciągu kilku dni.
Koronawirus. 180 kandydatów na szczepionki
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) twierdzi, że prawie 180 kandydatów na szczepionki jest testowanych na całym świecie, ale żadna nie zakończyła jeszcze badań klinicznych. Podkreśliła, że nie oczekuje, iż szczepionka spełni wytyczne dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa, aby zostać zatwierdzona w tym roku, ze względu na czas potrzebny na jej bezpieczne przetestowanie.
Szczepionka AstraZeneca i Uniwersytetu Oksfordzkiego pomyślnie przeszła testy fazy 1. i 2. i dawała bardzo dobre wyniki. W ostatnich tygodniach rozpoczęła 3. fazę badań, które obejmowały ok. 30 tys. ochotników z USA, Wielkiej Brytanii, Brazylii i RPA.
Zobacz także: Spotkanie kanclerz Angeli Merkel i Elona Musk'a. Chcą stworzyć szczepionkę na COVID-19
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.