Konfederacja, mimo że w wyborach parlamentarnych startowała jako jedna partie, w praktyce składa się z kilku ugrupowań o trochę odmiennym spojrzeniu zarówno na kwestie społeczne, jak i gospodarcze. Najważniejszymi elementami jest jednak Nowa Nadzieja, która wywodzi się z partii Janusza Korwina-Mikke, a także nacjonalistyczny Ruch Narodowy.
W Konfederacji sporo do powiedzenia ma Witold Tumanowicz. Jest on m.in. członkiem zarządu Ruchu Narodowego, wiceprezesem stowarzyszenia Marsz Niepodległości, członkiem Rady Liderów Konfederacji, a podczas tegorocznych wyborów parlamentarnych był również szefem sztabu wyborczego tego ugrupowania. To on zresztą złożył do sejmu partyjnego wniosek o ukaranie Janusza Korwina-Mikke, oskarżając go o sabotowanie kampanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tumanowicz startował w tym roku z 1. miejsca w okręgu nr 7 Chełm-Zamość i zdobywając dokładnie 14 387 głosów, został jedynym przedstawicielem Konfederacji z tego okręgu, który dostał się do Sejmu.
Internauci już po ogłoszeniu Tumanowicza jako "jedynki" w Chełmie zaczęli wyciągać jego słowa z przeszłości - czasem wcale nie takiej odległej. Przykładów zachowań, które wiele osób odbierało jako oburzające, można mnożyć: nazywanie osób transpłciowych "chorymi psychicznie", konsekwentnie uderzał w Ukraińców i Żydów, jest również przeciwnikiem przyjmowania imigrantów przy równoczesnym pozytywnym spojrzeniu na migrację Polaków do Wielkiej Brytanii.
Czytaj również: Emerytura Antoniego Macierewicza. Dużo niższa niż Kaczyńskiego
Szokująca wypowiedź Tumanowicza sprzed lat. "Będziemy rejestrować p******"
Najwięcej kontrowersji wzbudziła jednak wypowiedź, która w 2014 r. została wyemitowana na antenie TVP Info. Tumanowicz był wtedy kandydatem Ruchu Narodowego do Parlamentu Europejskiego. Słowa o "rejestracji osób homoseksualnych" zostały ponownie odkopane przez Krzysztofa Łukszę, a po ogłoszeniu wyników wyborów - ponownie, tym razem przez osobę prowadzącą konto na platformie X pod nazwą Koroluk.
Po dojściu Ruchu Narodowego do władzy będziemy rejestrować nie tylko związki, ale także pojedynczych p******, tak aby żaden z nich nie miał prawa wychowywać dziecka, nie miał prawa być nauczycielem w szkole, nie miał prawa zbliżyć się nawet do żadnego dziecka.
Czytaj również: "Kto nie sprząta po swoim psie". Kartka z wrocławskiego osiedla podzieliła internautów
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.