Szczepionki nie mogą być eksportowane poza EU bez zezwolenia Brukseli. To nowe prawo UE, które, jak twierdzi WHO, nie przyczyni się wcale, wbrew pozorom, do zwycięstwa całej UE w walce z COVID-19, ale może za to przyczynić się do przegranej wszystkich zrzeszonych w UE państw.
Nie chcemy blokować eksportu, ale dla przejrzystości wprowadzamy system zezwoleń na wywóz szczepionek poza Unię Europejską. Musimy chronić naszych obywateli. Nasze umowy na szczepionki muszą być respektowane - powiedział wiceszef Komisji Europejskiej, Valdis Dombrovskis.
Jak dodał Jens Spahn, niemiecki minister zdrowia, "ważne jest, aby obywatele Europy byli w pierwszej kolejności chronieni". Chodzi o to, aby najpierw "Europa była bezpieczna".
Niniejsze rozporządzenie dotyczy przejrzystości i eksportu szczepionek COVID-19 - dodał.
Od teraz wszystkie firmy, które produkują szczepionkę, z którymi UE ma podpisaną umowę, będą musiały szczegółowo informować Komisję Europejską o liczbie, a także o kierunku, w jakim wysłane zostają szczepionki. Tylko pozytywna opinia KE umożliwia eksport szczepionek. Restrykcje te potrwają na razie do marca 2021.
WHO twierdzi, że tego typu restrykcje są szkodliwe i zdecydowanie "nie były pomocne". Zastępca dyrektora generalnego WHO ds. dostępu do leków i produktów zdrowotnych dr Mariangela Simao powiedziała, że restrykcje wprowadzone przez UE, będą miały znaczenie dla globalnego łańcuchu dostaw, podaje Express UK.
Nie jest pomocne, aby jakikolwiek kraj na tym etapie wprowadził zakazy eksportu lub bariery - powiedziała dr Simao, podaje Express UK.
Sprawę skomentował także sam szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus, który powiedział, że sytuacja, jaka ma obecnie miejsce, może "stać się raczej przegraną niż zwycięstwem Europy". Stwierdził także, że gromadzenie szczepionki może sprowadzić katastrofalną, moralną porażkę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.