Niepokojące doniesienia docierają ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Władca Dubaju, szejk Mohammed bin Raszid al Maktum ma od lat więzić jedną ze swoich córek. Rodzina monarchy jest ogromna, składa się z 6 żon i co najmniej 30 dzieci. Jednak o księżniczce Latifie zrobiło się ostatnio szczególnie głośno.
Czytaj także: Decyzja sanepidu ws. mszy z udziałem Kaczyńskiego
Księżniczka Latifa od lat ma być więziona przez swojego ojca. Córka władcy od lat próbuje bezskutecznie uciec ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jej pierwsza próba ucieczki miała miejsce w 2002 roku. Nastolatka chciała zbiec do Omanu. Została jednak przyłapana na granicy. Po tym wydarzeniu była więziona za karę przez 3 i pół roku. Z jej relacji wynika, że poddawano ją wtedy torturom.
Jeden facet mnie trzymał, a drugi mnie bił - opowiada Latifa.
Druga próba ucieczki
Latifa po wielu latach podjęła kolejną próbę ucieczki. Zdecydowała się na nią dopiero w 2018 roku. Przez 16 lat planowała kolejne podejście, aby tym razem zakończyło się sukcesem. Pomóc jej w tym miał Hervé Jaubert, były francuski szpieg i oficer marynarki. W przeszłości udało się jemu uciec władzom Dubaju z powodu problemów finansowych. Uwięziona opublikowała nagranie, w którym narzekała na swoje życie pełne ograniczeń.
Nie wolno mi prowadzić samochodu, nie wolno mi podróżować ani w ogóle opuszczać Dubaju (...) Nie opuściłam kraju od 2000 r. Bardzo prosiłam, żeby móc po prostu podróżować, studiować czy zrobić cokolwiek normalnego. Nie pozwalają mi na to. Muszę stąd wyjechać - mówiła księżniczka.
Celem ucieczki księżniczki było USA. Tam chciała ubiegać się o azyl. W lutym 2018 roku postanowiła zrealizować swój plan. Latifa spotkała się w centrum Dubaju z przyjaciółką Tiiną Jauhiainen. Po przebraniu się wsiadła do auta Finki i udała się z nią w stronę granicy Omanu. Stamtąd wypłynęła statkiem na wody międzynarodowe. Niestety 4 marca u wybrzeży Goa w Indiach na pokład weszli żołnierze i komandosi, którzy użyli wobec kobiet granatów dymnych. Następnie z użyciem siły uprowadzili księżniczkę do "domu".
Zmartwiona przyjaciółka
Fińska przyjaciółka jest zmartwiona losem księżniczki. Ta odezwała się do niej dopiero w 2019 roku. Fragmenty rozmów opublikowało BBC News w lutym bieżącego roku. Latifa przyznała w nich, że przebywa w willi, która została przekształcona w więzienie. Codziennie pilnuje ją kilku policjantów. Kobieta nagrywa wiadomości w toalecie, gdyż jest to jedyne pomieszczenie, w którym może zamknąć drzwi.
Wszystkie okna są zakratowane. Na zewnątrz jest pięciu policjantów, a w środku dwie policjantki. A ja nie mogę nawet wyjść na zewnątrz, żeby zaczerpnąć świeżego powietrza. (...) Każdego dnia martwię się o swoje bezpieczeństwo i życie. Nie wiem, czy uda mi się przetrwać tę sytuację. Policja zagroziła mi, że będę siedzieć w więzieniu przez całe życie i nigdy więcej nie zobaczę słońca - przyznała księżniczka.
Mohammed bin Raszid al Maktum
Mohammed bin Raszid al Maktum od 2006 roku jest władcą Dubaju. Od tamtego czasu sukcesywnie przekształca go w miasto luksusu i bogactwa. Fortunę szejka szacuje się na około 14 miliardów dolarów. Posiada 99,67 proc. udziałów w Dubai Holding. Ma również liczne nieruchomości w Wielkiej Brytanii. Książę zasłynął swoim ślubem w 1979 roku, który został wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako "Najdroższe wesele". Na miesięczne uroczystości wydano w przeliczeniu na dzisiejszą wartość dolara, 100 mln.
Czytaj także: 500+ do kosza? Program "w niczym nie pomógł"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.