W czwartek, 29 lutego Władimir Putin wygłosił orędzie przez Gromadzeniem Federalnym. Mówił m.in. o "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie i po raz kolejny przypomniał, że Rosja ma broń jądrową, której może użyć, jeśli wojska NATO weszłyby na Ukrainę.
– Czy oni nie rozumieją, że istnieje ryzyko konfliktu nuklearnego? – zapytał Putin.
Pamiętajmy losy tych, którzy kiedyś wysłali swoje wojska na terytorium naszego kraju. Ale teraz konsekwencje dla potencjalnych inwerwencjonistów będą znacznie bardziej tragiczne. Muszą zrozumieć, że mamy także broń, która może razić cele na ich terytorium – straszył dyktator.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zdaniem Andrzeja Szejny z Lewicy, wiceszefa MSZ, groźby Putina są przejawem słabości.
Jeśli chodzi o Putina, on czuje, że przegra wojnę w Ukrainie, chociaż sytuacja jest bardzo poważna – skomentował Szejna w Radiu ZET.
"W Rosji zaczną się zmiany"
Dziennikarz dopytywał, czy – zdaniem Szejny – Putin przechodzi do kontrofensywy po przestawieniu gospodarki na tryb wojenny. Wiceszef MSZ odpowiedział przecząco.
Putin takimi słowami powoduje zwarcie szeregów w NATO i UE. Jeśli będzie kroczył tą drogą, to skończy się jak w czasie zimnej wojny. A kiedy przegra, dojdzie do zmian w Rosji – ocenił Andrzej Szejna.
Polskie wojska w Ukrainie?
W programie poruszono również temat ewentualnego wysłania zachodnich wojsk do Ukrainy. Głos zabrał m.in. Wojciech Kolarski z Kancelarii Prezydenta. Jak zapewnił, "nie ma żadnej decyzji na temat wysłania polskich wojsk".
Jak prezydent powiedział, to był jeden z tematów rozmowy. Natomiast dyskusja na spotkaniu paryskim miała dwie części. W pierwszej kraje przedstawiały swoje stanowisko w kwestii wsparcia Ukrainy, a druga była jak rozmowa na konferencjach think tanków. Na ten moment nie ma takiego tematu, żaden kraj natowski nie wysyła swoich żołnierzy na Ukrainę – podkreślił Kolarski, nawiązując do słów prezydenta Macrona po szczycie w Paryżu.
W podobnym tonie wypowiedziała się Katarzyna Lubnauer z KO. – Nie ma takiego planu ze strony Polski, aby wysyłać wojska. Są pewne granice, których nie można przekroczyć – oznajmiła.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.